Reklama

Fotopułapka sposobem na zaśmiecanie?

21/10/2021 12:41

Radna Dominika Piotrowska zaproponowała, by samorząd kupił 10 fotopułapek i walczył z mieszkańcami nielegalnie zaśmiecającymi miasto. Koledzy z rady Golubia-Dobrzynia zgodzili się póki co na jedną fotopułapkę.

Radna Dominika Piotrowska postanowiła skopiować nienowy pomysł, stosowany w wielu gminach w Polsce i zainstalować na terenie miasta fotopułapki. Ich zadaniem miałoby być robienie nagrań i zdjęć osobom, które nielegalnie wywożą śmieci w różne miejsca miasta.

– Ponieważ bardzo nie lubię słyszeć „Pani radna, nie da się”, „A co my możemy zrobić?”, „Na to nie ma rady”... zawsze jest jakiś sposób i wyjście – pisze na swoim profilu na Facebooku radna Dominika Piotrowska. – Bardzo też nie lubię osób, które wywożą śmieci do lasu. Szukając, szperając, ucząc się jak już to robią inne samorządy i jest to skuteczne, zamierzam skopiować dobry pomysł. Wiele samorządów oraz nadleśnictw kupuje niedrogie, bo około 200 zł za sztukę, fotopułapki i montuje w miejscach, gdzie są notorycznie wywożone śmieci. W nadleśnictwie, tam gdzie kradną drewno.

Pomysł radnej spotkał się z dużym odzewem ze strony mieszkańców. Zaczęli od razu wskazywać miejsca, gdzie śmieci wyrzuca się najwięcej i gdzie należałoby powiesić fotopułapki, pisząc komentarze: „Okolice muszli, zejście nad Drwęcę”, „Tylko trzeba często zmieniać lokalizację kamer, bo są tacy co wytropią i będą omijać te miejsca”, „Mini lasek Żeromskiego”. Tymczasem na komisji radni zgodzili się jedynie na zakup jednej fotopułapki, przyznając na ten cel wnioskowane przez radną Piotrowską 200 zł.

Nie taki prosty temat

Wydaje się, że ostrożność kolegów radnych, by przetestować na razie jedną fotopułapkę jest całkowicie słuszna. Temat okazuje się nie taki prosty. Zakup fotopułapki to tylko pierwszy krok, a i to już na początku jest problematyczne.

Radna Piortowska za przykład gminy, która świetnie wykorzystuje fotopułapki do walki z nielegalnymi śmieciarzami, podaje gminę Nadarzyn. Postanowiliśmy sprawdzić jak oni to robią.

– Za samą kamerę 200 zł, czyli aparat, który może robić zdjęcia i jest wyzwalany przez czujnik ruchu, to początek kosztów. Do tego dochodzi obudowa, linki mocujące no i akumulatory. My zainwestowaliśmy w baterie wielokrotnego użytku, które ładujemy i podmieniamy – więc nie 200, ale 500 zł to koszt startowy – powiedział mam komendant nadarzyńskiej straży gminnej, która opiekuje się fotopułapakami.

– Jakość aparatu w fotopułapce za 200 czy 300 zł jest fatalna – mówi Wiktor Spychalski z Nadleśnictwa Golub-Dobrzyń. – My jak najbardziej używamy fotopułapek do walki z kradzieżą drewna, ale mamy fotopułapki dużo lepszej jakości. Dlaczego ważna jest jakość? W sytuacji procesowej nie może być wątpliwości kto jest na zdjęciach.

Za fotopułapki posiadające aparaty lepszej rozdzielczości należy zapłacić około 1000 zł, a nawet i więcej. – Ważne, aby karty na które są nagrywane zdjęcia, były szyfrowane – W. Spychalski wskazuje kolejny aspekt, o który należałoby zadbać. – Proszę pamiętać, że to są dane wrażliwe, które należy chronić. Karta szyfrowana zapobiega dostępowi do wizerunku osób w przypadku kradzieży fotopułapki.

I tu mamy kolejny schodek. Kto w Golubiu Dobrzyniu będzie zajmował się fotopułapkami, skoro nie ma straży miejskiej? Kto będzie przeglądał, magazynował i niszczył wrażliwe dane?

Czy to się uda?

No i na koniec kwestia zasadnicza. Sens fotopułapek w mieście. O ile na terenie gminy czy w lesie można nieskończenie wiele razy zmieniać miejsce, by przechytrzyć śmiecących, to na terenie miasta jest to już niemożliwe. W lesie łatwiej fotopułapkę ukryć. Można jej w mieście nie ukrywać, by działała prewencyjnie, ale to równie dobrze można rozmieścić 100 atrap – też odstraszą. I nawet gdyby ustawić fotopułapki wszędzie, gdzie dotychczas pojawiły się nielegalnie śmieci to mieszkaniec znajdzie miejsce, chociażby w gminie wiejskiej Golub-Dobrzyń. Więc gdzie tu sens dbania o środowisko?

Fotopułapki mają być batem na nielegalnie wywożących śmieci. A może wystarczyłoby po prostu sprawdzić czy wszyscy mają w mieście złożone deklaracje i płacą za wywóz śmieci? Jeżeli śmieci pojawiają się tam gdzie nie powinny, to znaczy, że ktoś nie wypełnił deklaracji.

A każdy z nas produkuje śmieci, innej opcji nie ma.

Tekst i fot. Aneta Czyżewska

To zdjęcie zostało zrobione 5 października, tuż przy drodze na wylocie ulicy Brodnickiej w Golubiu-Dobrzyniu. To śmieci pochodzące z gospodarstwa domowego. Ktoś tu nie złożył deklaracji

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do