
Policjanci wciąż szukają młodego mężczyzny, którego mieli zatrzymać do odbycia kary. Mariusz Jagielski uciekł im w kajdankach i zapadł się pod ziemię. Czy powinniśmy bać się przestępcy? - Nie mamy informacji, że może stanowić niebezpieczeństwo – uspokaja podinsp. Monika Chlebicz z komendy wojewódzkiej.
We wtorkowy wieczór 28 lutego na ulicach Golubia-Dobrzynia zaroiło się od policjantów. Piesze patrole przeczesywały osiedla i okolice nad Drwęcą, a zmotoryzowane pilnowały rogatek miasta. Przejeżdżające auta były zatrzymywane, prześwietlane latarkami, kierowcy musieli też okazywać zwartość bagażnika. Wszystko dlatego, że funkcjonariuszy przechytrzył 25-latek.
Mundurowi wcześniej otrzymali nakaz doprowadzenia młodego mężczyzny do zakładu karnego. Miał trafić do więzienia na 15 miesięcy, po cofnięciu zwolnienia warunkowego. - Był skazany za oszustwa, ale i inne przestępstwa – informuje podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy. Stróżom prawa udało się ustalić, gdzie przebywa Jagielski. Pojechali w wyznaczone miejsce, zatrzymali go i w tym momencie skończyło się powodzenie akcji. - W trakcie wyprowadzania mężczyzna uderzył i odepchnął policjantów, po czym zdołał uciec. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania, w jednostce ogłoszono alarm – relacjonuje st. asp. Małgorzata Lipińska z Komendy Powiatowej Policji w Golubiu-Dobrzyniu.
1 marca Sąd Rejonowy w Golubiu-Dobrzyniu wydał list gończy za 25-latkiem. Zezwolił także na publikację wizerunku i danych poszukiwanego. Jedno jest pewne, Mariusz Jagielski na brak kłopotów nie może narzekać. Prowadzone jest postępowanie przygotowawcze dotyczące jego ucieczki. Zostało wszczęte z art. 242 Kodeksu karnego (§1. Kto uwalnia się sam, będąc pozbawionym wolności na podstawie orzeczenia sądu lub prawnego nakazu wydanego przez inny organ państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.).
Niewykluczone, że policjanci, którym uciekł 25-latek, poniosą konsekwencje dyscyplinarne. Trwa wyjaśnianie sprawy.
(aba), fot. policja, (aba)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie