
Polski rynek został zasypany jabłkami. W tym roku mamy do czynienia z urodzajem i, niestety, bardzo niskimi cenami hurtowymi.
Sadownicy, którzy starali się sprzedać jabłka, we wrześniu musieli przełknąć gorzką pigułkę w postaci oferowanych cen. Są o około połowę niższe niż rok temu. Za kilogram jabłek przemysłowych płacono grosze, średnio 15-22 gr za kilogram. Przed rokiem ceny były ponad dwukrotnie wyższe.
Owoców na rynku jest dużo, a możliwości eksportowe kończą się. Jesienią eksport jabłek spadł o 20 proc. w stosunku do ubiegłego roku. Cały czas zamknięty pozostaje największy rynek rosyjski.
Tegoroczne zbiory jabłek są wyższe o 60 proc. od ubiegłorocznych. Ponieważ słonecznych dni nie brakowało, owoce są słodkie i smaczne. Łącznie udało się zebrać 4,5 mln ton.
Tylko jedne owoce nie plonowały w tym roku tak dobrze, jak poprzednio. Mowa o malinach. Uprawy, które nie był nawadniane ucierpiały z powodu suszy. Niskie ceny w skupie spowodowały, że część gospodarzy nie podjęła trudu zbiorów. Owoce zostały na krzakach.
(pw)
fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie