Reklama

Las Vegas nad Drwęcą, czyli problem maszyn hazardowych

21/02/2017 08:24

W Golubiu-Dobrzyniu nie ma chyba baru, gdzie nie byłoby maszyn hazardowych. Na pierwszy rzut oka niewiele się różnią od legendarnego jednorękiego bandyty. Ale to już elektroniczne maszyny hazardowe na żetony lub bilon, które mogą uzależnić. – W naszym mieście to jest problem, na szczęście ja się w porę opamiętałem – mówi jeden z graczy. Policja i celni kontrolują, a burmistrz nie wie ile tych maszyn ma w mieście

– Maszyny są u nas niesamowicie popularne - mówi mieszkaniec Golubia-Dobrzynia, który grał i z oczywistych względów chce pozostać anonimowy. – Przeważnie są wstawiane do barów, ale także pozostawiane pod nadzorem kamer w budkach wolnostojących. Bardzo często możemy spotkać te same twarze „maszynistów” pochylonych nad grą.

Gra która uzależnia

Grają na nich osoby o różnej rozpiętości wiekowej i statucie społecznym.

– Od nastolatka do dziadka, od bezrobotnego po lekarzy, przedsiębiorców – mówi gracz z miasta. – Znają się w swoim środowisku, żalą lub chwalą się porażkami lub sukcesami. W amoku pakują w nie pieniądze i uderzają w przyciski, odprawiają rytuały, rozmawiają z maszynami lub je zaklinają. Tak golubsko-dobrzyńscy hazardziści przegrywają swoje życie na tych maszynach.

Jak podkreśla nasz rozmówca często to granie odbywa się w ukryciu przed niczego nieświadomą rodziną.

– Grający mówią, że aby wygrać trzeba dużo wrzucić – dodaje. – Bywa też, że przegrywają całe wypłaty i żyją z chwilówek, wyprzedaży z majątku. Zdarza się, że niektórzy uciekają w handel narkotykami, aby nadrobić stracone pieniądze. W naszym mieście krążą też opowieści o osobach, które straciły mieszkanie i rodziny. Każdy z graczy ma porażki na koncie. Z regularnie grających nie ma osoby, która jest na plus z wygranych. Był kiedyś pewien facet, przychodził zawsze po wypłacie wierząc, że los pozwoli mu pomnożyć skromną wypłatę. Ogarniał się, jak mu zostawało parę złotych w kieszeni i ze łzami w oczach wychodził z baru. Wracał do żony, dziecka, do domu z problemem i pytaniem jak przeżyć miesiąc. Każdy z grających wierzy w system, który myśli że złamie. Jednak jedyny który istnieje to wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy od grającego. Maszyna musi tyle zarobić, aby zarobił na nie właściciel, ale też najemca z lokalu gdzie maszyny zostają wstawione.

Uwolnić się trudno

W nałóg gry wpaść łatwo, wyjść z tego już niesamowicie trudno.

– Najlepszym rozwiązaniem to zacząć walczyć z tym nałogiem jak z chorobą. Zacząć prowadzić dziennik przegranych lub podliczyć przegrane, opisać co mógłbym za to mieć – mówi były gracz. – Jeżeli masz z tym problem to omijaj szerokim łukiem bary z maszynami, przede wszystkim ustaw sobie limit wypłaty z bankomatu na 100 zł dziennie. Przegrywając 2 lub 3 tys. zł należy pomyśleć o tym, że byłaby to już zagraniczna tygodniowa wycieczka, która lepiej ucieszy niż długi. Ja na szczęście w porę się opamiętałem, ale w naszym mieście hazard maszynowy jest dużym problemem.

A władza nie widzi

Idziemy z graczem na spacer po mieście. Krótki, bo jest zimno. Naliczamy 20 punktów z automatami. Co na to burmistrz Mariusz Piątkowski? Okazuje się, że nawet nie wie ile tego w mieście ma. Jak odpowiada na nasze pytanie sekretarz miasta Mariola Milarska, burmistrz nie ma tej wiedzy, bo nie jest uprawniony do przeprowadzania kontroli salonów gier, jak również nie jest zobowiązany do prowadzenia ewidencji lokali, w których znajdują się wskazane urządzenia.

– Na otwarcie punktów hazardowych z automatami do gier nie jest wymagane zezwolenie władz miasta – pisze w mailu Mariola Milarska. – Możliwość posiadania automatów do gier o niskich wygranych jest regulowana w ustawie o grach hazardowych. Zgodnie z cytowaną ustawą działalność w zakresie gier na automatach może być prowadzona tylko na podstawie udzielonej koncesji. Organem właściwym do wydawania koncesji bądź zezwolenia jest minister właściwy do spraw finansów publicznych lub dyrektor izby celnej. Natomiast rejestracji automatów lub urządzeń do gier dokonuje naczelnik urzędu celnego zgodnie z rozporządzeniem ministra finansów. Nadzór i kontrole  w tym zakresie sprawuje właściwy urząd celny. Działalność gospodarcza rejestrowana jest w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG), gdzie organem jest Ministerstwo Gospodarki. Urzędnik w gminie dokonuje jedynie czynności technicznej wprowadzenia wniosku złożonego przez przedsiębiorcę do CEIDG nie prowadząc dodatkowej rejestracji. Na przedsiębiorcy spoczywa obowiązek uzyskania niezbędnych zezwoleń i koncesji do prowadzenia zarejestrowanej działalności zgodnie z obowiązującym prawem.

Tyle z urzędowych formułek. A skoro burmistrz nie widzi maszyn, to może chociaż dostrzeże mieszkańca, który wpadł w nałóg hazardowy. Czy może on liczyć na pomoc z magistratu?

– W sprawie udzielania pomocy osobom uzależnionym informuję, że osoby uzależnione lub współuzależnione mogą zwrócić się o pomoc, do punktu konsultacyjnego i pierwszego kontaktu w Golubiu-Dobrzyniu, w którym przyjmuje psycholog w każdy czwartek i piątek od godz. 16.00 do 19.00 w budynku świetlicy socjoterapeutycznej przy ul. Sportowej 8.Ponad to o pomoc można się zwrócić bezpośrednio do Poradni Leczenia Uzależnień w Golubiu-Dobrzyniu (działalność poradni dotowana jest ze środków budżetu miasta), w celu uzyskania systematycznej pomocy terapeutycznej prowadzonej przez specjalistów terapeutów. Poradnia znajduje się w budynku przychodni Szpitala Powiatowego w Golubiu-Dobrzyniu i czynna jest od wtorku do soboty w wyznaczonych godzinach – odpowiada sekretarz miasta.

Policja i celni pilnują

Czy można jakoś nasze miasto „oczyścić” z nadmiaru maszyn hazardowych. Okazuje się, że nie. Jeśli maszyna jest postawiona legalnie i ma wymagane pozwolenia to może dalej uzależniać.

– Policjanci nie są uprawnieni do wydawania zakazów ustawiania automatów w naszym mieście – mówi p.o. oficera prasowego golubsko-dobrzyńskiej policji st. asp. Małgorzata Lipińska. – Raz, dwa razy w miesiącu przeprowadzamy kontrole wraz urzędnikami celnymi. Jeśli automat jest nielegalny zostaje zabezpieczony i zabrany z lokalu.

Jak rozpoznać ten nielegalny? Zgodnie z ustawą taki automat znajdujący się w punkcie gry powinien być oznaczony tabliczką znamionową, numerem decyzji, numerem poświadczenia rejestracji. Ministerstwo natomiast mówi nie o barach, a o kasynach do gry. Tak jakbyśmy co najmniej mieszkali w Vegas, a nie Golubiu-Dobrzyniu. Określenie to się pojawia, gdy pytamy o to jakie trzeba spełniać wymogi, by otrzymać pozwolenie.

– Urządzanie gier na automatach jest dozwolone jedynie w kasynach gry, na zasadach i warunkach określonych w zatwierdzonym regulaminie i udzielonej koncesji – odpowiadają w  Biurze Komunikacji i Promocji Ministerstwa Finansów. – Automaty do gier mogą być eksploatowane przez podmioty posiadające koncesję na prowadzenie kasyn gry, po zarejestrowaniu automatów przez naczelnika urzędu celnego. Podkreślić również należy, że urządzający gry na automatach poza kasynem gry podlega karze pieniężnej w wysokości 12 tys. złotych od każdego automatu. W myśl art. 107 §1 ustawy (Kodeks karny skarbowy) urządzanie i prowadzenie gier na automatach wbrew przepisom ustawy zagrożone są karą grzywny do 720 stawek dziennych albo karą pozbawienia wolności do lat 3, albo obu tym karom łącznie.

W ministerstwie dodają, że uruchomiony został specjalny bezpłatny telefon interwencyjny Służby Celnej (czynny całą dobę) – 800 060 000 oraz telefon zaufanej linii zgłaszania nadużyć – 22 694 33 44, jak również osobny adres skrzynki e-mail powiadom-clo@mofnet.gov.pl. Można tu całkowicie anonimowo przekazać informacje o nielegalnych punktach gry.

Celina Nałęcz
fot. (gracz)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do