
Wiele wskazuje, że producenci jaj powinni szykować się na poważne zmiany. Konsumenci mówią „nie” jajom z chowu klatkowego.
Na sklepowych półkach ceny jaj różnią się w zależności od sposobu hodowli. Najdroższe są jajka z wolnego wybiegu, najtańsze – z chowu klatkowego. Kolejne sieci i firmy wycofują się z kupowania tych ostatnich. Od stycznia to grono powiększyło się.
Jaja z chowu klatkowego posiadają oznaczenie „3” na początku kodu, który jest na nie nanoszony. Obecnie tylko nieco ponad 10 proc. kur niosek w Polsce nie żyje w klatkach. To dane Stowarzyszenia „Otwarte klatki”. A np. w Austrii bardzo trudno znaleźć rodzime jajka z ferm klatkowych. Należy się spodziewać wzrostu liczby ferm, w których drób utrzymywany jest w chowie ściółkowym.
W minionym roku polskie jajka trafiały głównie do Niemiec i Holandii. Miało to związek z aferą ze stosowaniem nielegalnych substancji na holenderskich fermach. W efekcie eksport jaj do Niemiec podwoił się.
(pw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie