
Już w czwartek 30 stycznia o godzinie 21:30 w TVP 1 bohaterami programu "Sprawa dla reportera” będą Państwo Piotrowscy z Elgiszewa. Ich wielkim marzeniem było posiadanie nowego domu. Teraz marzenie się spełniło, a stało się to za sprawą dziesiątek, jeśli nie setek osób z otwartymi sercami oraz pewnemu niepozornemu chłopakowi z talentem muzycznym i niezwykłym urokiem.
Rodzina Piotrowskich: Pani Ania, Pan Tadeusz i ich syn Patryk mieszkali w bardzo złych warunkach. Ich dom nie nadawał się do remontu. Zimą ogrzewanie zapewniały dwa piece typu koza, a toaleta znajdowała się na zewnątrz. Do pewnego momentu korzystali z wody pobieranej ze studni. Rodzina przeszła wiele nieszczęść. Pani Ania po pęknięciu tętniaka kilka miesięcy była w śpiączce. Do dziś mierzy się z konsekwencjami tej choroby. Pan Tadeusz stara się zapewnić rodzinie utrzymanie. W tym celu dojeżdża do pracy w lesie niemal 20 km dziennie. Ich syn Patryk jest osobą upośledzoną w stopniu lekkim, ale jednocześnie niezwykłą. To od niego zaczęła się cała historia, a wiążą się z nią losy trzech nauczycieli ze Szkoły Podstawowej w Ciechocinie: Magdaleny Chmielewskiej, Violetty Struczyńskiej i Dariusza Jaskólskiego.
– Kiedy Patryk był uczniem naszej szkoły, uczęszczał na zajęcia do Magdy – wspomina Dariusz Jaskólski. – Podczas przedświątecznych zajęć dzieci wymieniały przedmioty, które chciałyby otrzymać pod choinkę. Padały słowa o tabletach, smartfonach i zabawkach. W pewnym momencie Patryk powiedział, że chciałby, żeby jego tata i mama mieli nowy dom. Taki prezent nie jest łatwy do zrealizowania, by nie powiedzieć, że próba jego realizacji byłaby porwaniem się z motyką na Słońce. A jednak... Nauczyciele tworzący Grupę Poezjo postanowili pomóc. Z pewnością wpływ na to miała postać Patryka. Podkreślają, że mimo niepełnosprawności był i jest dzieckiem niezwykłej wrażliwości i kultury osobistej.
– Rzadko popełnia błędy, pisząc teksty. SMS-y od niego są zawsze pełne kultury osobistej. Swego czasu zdołał przepisać komputerowo mnóstwo wierszy dla p. Magdaleny, która poczyniła z nim podczas zajęć wielkie postępy. Zdołał uwierzyć w siebie. W szkole brał udział w przedstawieniach, przejawiał talent muzyczny. Do dziś na jego profilu facebookowym możemy wysłuchać wielu utworów karaoke, które sam nagrywa – dodaje Dariusz Jaskólski.
Tak od Patryka i jego świątecznego marzenia rozpoczęła się historia niezwykłego domu zbudowanego nie tylko z cegieł, ale także ludzkich serc. 21 stycznia 2018 roku w Kujawach nieopodal Ciechocina odbyła się akcja charytatywna pt. "Spełniamy marzenie Państwa Piotrowskich". To tam, po raz pierwszy okazało się, ile jest osób o dobrym sercu. W przygotowaniu akcji bardzo pomagała ówczesna dyrektor szkoły w Ciechocinie Marzena Dulczewska. 26 kwietnia na działce zawieszono tablicę budowlaną i wyznaczono miejsce pod nowy dom. Projekt domu o wdzięcznej nazwie "sosenka 3" otrzymano od biura projektowego Michała Gąsiorowskiego z Warszawy. Zanim ruszono z budową, trzeba było przebić się przez gąszcz dokumentacji budowlanej. Pomocą służyli tu pracownicy i władze powiatu oraz gminy Ciechocin.
Mentorem budowlanym przedsięwzięcia został Franciszek Langowski z Ciechocina. Strażacy z Elgiszewa Mariusz Gutowski, Tomasz Beck i Mirosław Parda pomogli w transporcie bloczków budowlanych. Były uczeń z Ciechocina – Tomasz Wojciechowski prowadził prace murarskie. Innym człowiekiem wielkiego serca i specem od budowlanki był Mariusz Różański, który dokończył budowę. Kierownikiem budowy był Józef Skarbek z Ostrowitego. Były uczeń, nauczycieli z Grupy Poezjo – Witold Sujkowski, dyrektor ogromnej firmy międzynarodowej zajmującej się systemami grzewczymi wybrał profesjonalny kocioł gazowy, solary i inne urządzenia cieplne. Jarosław Zieliński wykonał dla rodziny piękne meble kuchenne.
Przedsięwzięciu sprzyjało także szczęście: – Pewnego dnia idąc, złapałem stopa, by podjechać do Państwa Piotrowskich. Podczas rozmowy z kierowcą i jego pasażerem opowiedziałem o Piotrowskich. Okazało się, że kierowcą był geodeta Marian Warnel, który następnie bardzo pomógł nam w pracach – wspomina Dariusz Jaskólski.
Wiosną na placu budowy pojawiły się fundamenty. W maju z inicjatywy Pani Anety Pietrzak, która nagrała film o Państwu Piotrowskich i przesłała do „Sprawy dla reportera” zostali zaproszeni do programu. Patryk zaśpiewał piosenkę Dżemu "Do kołyski", kradnąc serce redaktor Elżbiety Jaworowicz. Następnie przybyła do Elgiszewa, zrealizować program. Ruszyła także lawina pomocy. Niektóre jej formy były dość ciekawe. Jedna z telewidzek przesłała Panu Tadeuszowi nowy model piły spalinowej, którą może wykorzystywać w pracy.
W kwietniu dzięki pomocy Anety Pietrzak, która bardzo zaangażowała się w akcję, oraz Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie Piotrowscy udali się na Turnus Rehabilitacyjny do Ośrodka Syrena w Mielnie. Była to ich pierwsza wizyta nad morzem. Do akcji pomocy zaangażował się toruński Caritas, który dbał o sprawy związane z finansami spływającymi z centrali w Warszawie.
Tymczasem domek piął się w górę, a Patryk dzielnie pomagał w jego przygotowaniu. Dom, do którego Państwo Piotrowscy wprowadzili się pod koniec grudnia ubiegłego roku, jest bardzo ekologiczny i ekonomiczny.
– Zależało nam na tym, by dom był tani w eksploatacji. Ma nowoczesną kotłownię, solary, okna trzyszybowe, dodatkową warstwę ocieplenia i nowoczesny kominek, który może zastępować kocioł gazowy – wymienia Pan Dariusz.
23 grudnia, tuż przed wigilią, do Elgiszewa przybyła, jadąc ze służbowego wyjazdu, redaktor Jaworowicz. Przywitała serdecznie domowników, szczególnie Pana Tadeusza, którego nazywa "Moim herosem". 30 grudnia kręcono kolejny odcinek „Sprawy dla reportera”. Historia zatoczyła koło. Od pewnego świątecznego życzenia Patryka po dzień, w którym z uśmiechem na twarzy witał gości w swoim nowym domu.
– Gdyby przyszło mi podjąć decyzję, czy pomagać kolejny raz, moja odpowiedź byłaby identyczna – dodaje Dariusz Jaskólski. – Cel był słuszny, a dodatkowo Państwo Piotrowscy nigdy nie prosili o nią, zawsze byli bardzo zakłopotani otrzymaną pomocą. To tylko potwierdzało naszą decyzję. Dla wszystkich tych, którzy pomogli Piotrowskim, idealnie pasują słowa mówiące, że istnieją dwa szczęścia. To małe, gdy jesteśmy szczęśliwi i to duże, gdy uszczęśliwiamy innych.
Od Pana Dariusza otrzymaliśmy ogromną, liczącą 52 pozycje listę podziękowań. Część osób, które wsparły akcję, umieściliśmy w tekście. Oto osoby, które otworzyły swoje serca. Pan Dariusz zaznacza także, że lista jest zapewne wiele szersza i wszystkim tym, którzy wnieśli pomoc serdecznie dziękuje.
Kolejni ludzie wielkich serc to: Marian Wernel, Przemysław Karwaszewski, Agnieszka Celmer, Kamil Kochner, Lidia Jankowska, Monika Dorosińska, Marcin Szynkiewicz, pracownicy Starostwa Powiatowego, Marzena Dulczewska, Michał Gąsiorowski, Tomasz Gumiela, Franciszek Langowski, Stowarzyszenie Inicjatyw Niemożliwych "Motyka", Monika Jaskólska, Krystyna Warachowska, Wiesława Lewin, Andrzej Ziółkowski, Marcin Makowski, Dariusz Chrobak, Ireneusz i Paweł Dąbrowscy, Caritas Diecezji Toruńskiej, Ewa Hodan, Stowarzyszenie Pomocy dziecku i Rodzinie w Golubiu-Dobrzyniu, mieszkańcy Gminy Ciechocin i gmin ościennych, Jarosław Zieliński, Mariusz Laskowski, Anna i Marcin Gałczyńscy Agnieszka i Piotr Stawscy, Marta i Karol Majewscy, Ilona i Janusz Stefańscy, Katarzyna i Bartosz Wiśniewscy, Henryk Chylewski, Witold Karbowski, uczniowie X LO w Toruniu, Janusz Nowiński,Tomasz Sadakiewski, Mariusz Gutowski, Zbigniew Bożek, Andżelika i Michał Krysztofiak, Edward Łęgowski, Roch Głowacki, Dorota i Krzysztof Stawscy, Aneta i Sławomir Łukiewscy Anna Gutowska, Mirosław Kwiatkowski, Tomasz Wojciechowski, Wojciech Murawski, Mariusz Rózański, Józef Skarbek, Aneta i Tomasz Pietrzakowie, Izabela i Michał Żurawiccy, Grzegorz Grabowski, Przemysław Grotkowski, Witold Sujkowski, Marek Romanowski, Seweryn Ciepliński, Adam Galus, Angnieszka Juszczak, Jarosław i Dariusz Ziętarscy, Tomasz i Marcin Bejgrowie.
Tekst i fot. (pw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie