Tegoroczna matura z pewnością zapadnie głęboko w pamięci uczniów, rodziców i nauczycieli. Kasztany zdążyły już przekwitnąć, a do stresu egzaminacyjnego dodać można stres związany z zagrożeniem koronawirusem. Mimo wszystko w szkołach naszego powiatu egzaminy maturalne przebiegają bez zakłóceń.
W Zespole Szkół w Kowalewie Pomorskim do matury przystąpili absolwenci jednej klasy technikum, ale skupiającej uczniów w dwóch zwodach: technik żywienia i usług gastronomicznych oraz technik mechatronik.
– Tak jak w całym kraju, w tym roku przeprowadzamy tylko egzaminy pisemne. Oczywiście, z zachowaniem wszystkich wymagań związanych z rygorem sanitarnym – mówi dyrektor Zespołu Szkół w Kowalewie Pomorskim Bogdan Oskwarek. – Zapewniliśmy zarówno uczniom, jak też nauczycielom, środki ochrony osobistej, tj. maseczki i jednorazowe rękawiczki. Jednak jeśli ktoś miał własne, to również mógł z nich skorzystać. Przy wejściu do szkoły oraz do sali egzaminacyjnej dostępne są pojemniki z płynem dezynfekcyjnym do rąk. Ławki i krzesła w sali egzaminacyjnej zarówno przed, jak i po każdym egzaminie są dezynfekowane. A jeśli chodzi o przybory – długopisy, linijki, kalkulatory – to każdy zdający przyniósł własne. Jako szkoła byliśmy przygotowani do zapewnienia wszystkim bezpiecznych warunków zdawania egzaminów – zapewnia dyrektor Oskwarek.
O swoich uczniów, mimo że już ukończyli szkołę, troszczą się także nauczyciele, szczególnie wychowawcy. – Panująca ciągle sytuacja pandemiczna powoduje, że obecny rocznik maturzystów zdecydowanie przejdzie do historii – mówi wychowawczyni maturzystów Magdalena Śliwińska. – Nasi absolwenci, mimo pewnych obaw, starali się rzetelnie przygotować do egzaminów dojrzałości. Kiedy jeszcze w kwietniu rozmawiałam z nimi, pojawiało się wiele pytań: Jak to będzie? Czy egzaminy się w ogóle odbędą? Jak będzie wyglądała organizacja roku akademickiego? – wspomina nauczycielka. – Po pierwszym dniu egzaminów mogę powiedzieć, że wszystko przebiega sprawnie. Uczniowie pamiętali o bezpiecznym zdawaniu egzaminów, były maseczki i rękawiczki oraz własne przybory szkolne. Wiem jednak, że stres się pojawia, uczniowie stają przecież przed ważnym wyzwaniem: muszą udowodnić swoją wiedzę i umiejętności oraz dojrzałe myślenie. Spotykając się z moimi uczniami na jednej z ostatnich lekcji wychowawczej zapowiedziałam, że będę mocno trzymała kciuki, żeby wszystko im się udało. Dotrzymuję słowa - pamiętam o Nich już od niedzieli wieczór – zapewnia Magdalena Śliwińska.
Trzymamy kciuki za wyniki tegorocznych maturzystów! Oby wszelkie niezależne od nich przeszkody, które musieli pokonać, nie miały niepożądanego wpływu na finał ich edukacji w szkole średniej.
(krzan)
Fot. (nadesłane)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie