Reklama

Mikołajowy czas w KGW Działyń

28/12/2019 16:58

Połowa grudnia to już najwyższy czas, aby robić świąteczne stroiki. Robi je każdy, młody i stary, ale z takim zapałem jak panie z KGW mało kto.

W ostatni piątek późnym popołudniem odwiedziliśmy Koło Gospodyń Wiejskich w Działyniu. Centrum tej zadbanej wioski, budynek remizy OSP, a w niej malutka sala. To miejsce, gdzie zebrały się członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Działyniu. Już zza zamkniętych drzwi słychać lekki gwar, śmiech i rozmowy. To właśnie panie intensywnie pracują przy robieniu świątecznych stroików. Praca idzie im bardzo dobrze, już widać pierwsze efekty. Nie śpieszą się, chociaż na sąsiednim stole czeka już na nich przygotowana kawa, herbata i smaczne ciasta. Zdążą, do wieczora jest jeszcze trochę czasu.

– Dzisiejsze spotkanie to okazja nie tylko do robienia świątecznych stroików, to również okazja do samego spotkania – mówi Rozalia Wrocławska, przewodnicząca KGW. – Staramy się spotykać jak najczęściej. Właśnie podczas takich spotkań możemy porozmawiać, wymienić się pomysłami na różne sprawy, które nurtują nas kobiety, a które możemy rozwiązać. W trakcie spotkań zapadają także decyzje dotyczące form naszej działalności. Planujemy, co robić, gdzie uczestniczyć czy gdzie jechać na wycieczkę.

Przypomnijmy. W tej niewielkiej miejscowości prawie od stu lat istnieje i działa Koło Gospodyń Wiejskich. Oficjalna data założenia koła to 1927 rok. Powstało ono na bazie Stowarzyszenia Chrześcijańskiego. Pierwszym i statutowym zadaniem koła była opieka nad dziećmi. Członkinie koła, a było to 40 osób, założyły prywatne przedszkole, w którym dzieci miały zapewniony posiłek opłacany ze składek członkowskich. Pierwszym przedszkolem zarządzała Zofia Sikorska, a pod swoją opieką miała 38 dzieci. W ramach koła działał również zespół chóralny i teatralny. Koło udzielało się również politycznie.

Obecnie koło liczy 37 członkiń. Najstarsza członkini koła ma 96 lat, a najmłodsza 29. Długoletnią przewodniczącą koła była Sabina Pietrusińska, która obecnie służy radą nowej przewodniczącej, czyli Rozalii Wrocławskiej, która reprezentuje już nowe pokolenie KGW. Koło otrzymuje wsparcie finansowe ze środków państwa w wysokości 4000 złotych. Pieniądze te pozwalają na bardziej aktywne działanie.

Obecne kobiety na wsi to nie są już „kury domowe”, to aktywne kobiety, które chcą i wiedzą jak działać na rzecz swojego środowiska. Życzymy im pomysłowości, kreatywności i dużo zapału. Niech swoje pomysły wcielają w życie.

Tekst. i fot. (Maw)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do