
Skrzyżowanie ulic Hallera i Zamkowej to koszmar kierowców. Wbrew oczekiwaniom w tym roku, na wakacje nie wyłączono sygnalizacji świetlnej, co zazwyczaj poprawiało sytuację. Wygląda na to, że tegoroczne wakacje upłyną pod znakiem korków
Sygnalizacja świetlna, która w godzinach szczytu paraliżuje ulice Golubia-Dobrzynia to naczelny temat kierowców, którzy muszą poświęcać czas i paliwo na przebrnięcie przez nie. W godzinach szczytu sięgają kilkuset metrów. Zjechanie do miasta z góry zamkowej zajmuje o wiele więcej czasu niż spacer tą trasą. Co roku kierowcy z utęsknieniem czekali na początek wakacji, kiedy to sygnalizacja świetlna była wyłączana i ruch odbywał się płynnie. Wiosną do Golubia-Dobrzynia na wniosek władz miasta przyjechała wojewódzka komisja bezpieczeństwa ruchu drogowego. Efektem działań tej komisji był brak zgody na stałe wyłączenie świateł, ponieważ mogłoby to powodować zbyt duże zagrożenia dla uczestników ruchu:
– Zdaniem komisji, wyłączenie sygnalizacji świetlnej znacząco pogorszy bezpieczeństwo niechronionych użytkowników ruchu, zwłaszcza dzieci uczęszczającej do pobliskiej szkoły – wyjaśnia Grzegorz Piątek, wicedyrektor Departamentu Infrastruktury Drogowej i Bezpieczeństwa Ruchu w Urzędzie Marszałkowskim.
Kiedy rok szkolny zakończył się, ruch na przejściu dla pieszych zmalał, a kierowcy zaczęli zgłaszać się do nas z tym problemem, często w niewybrednych słowach.
– To jest chore, że muszę codziennie stać w korku, który sięga aż po szczyt góry zamkowej – oburzał się jeden z kierowców. – Nie rozumiem, że nie można wyłączyć sygnalizacji na czas wakacji. Komu to przeszkadza?!
Tego typu telefonów i rozmów odbyliśmy w minionych dniach bardzo wiele. Napisaliśmy zapytanie do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy. Stamtąd pokierowano nas do Wydziału Infrastruktury Drogowej i Bezpieczeństwa Ruchu w Urzędzie Marszałkowskim. Na nasze pytania zareagowano bardzo sprawnie, chociaż odpowiedź nie zadowoli kierowców.
Dokończenie ze str. 1
– Wyłączenie sygnalizacji świetlnej w okresach wakacyjnych jest możliwe, ale odbywa się na wniosek i wymaga opracowania projektu zmiany organizacji ruchu – mówi wicedyrektor Departamentu Infrastruktury Drogowej i Bezpieczeństwa Ruchu w Urzędzie Marszałkowskim Grzegorz Piątek. – Przedstawiciele Gminy Golub-Dobrzyń zgłaszali telefonicznie propozycję wyłączenia sygnalizacji w okresie wakacji, jednak do dnia dzisiejszego formalny wniosek w tej sprawie nie wpłynął do Urzędu Marszałkowskiego. Częścią tego typu wniosku jest opracowanie przez wnioskodawcę projektu organizacji ruchu wraz z opiniami właściwych organów. Procedura zatwierdzania projektu, bez okresu jego przygotowania, trwa przeciętnie od 30 do 60 dni, więc jego wdrożenie jeszcze w okresie wakacyjnym jest mało prawdopodobne.
Wobec takiego postawienia sprawy do Urzędu Miasta Golubia-Dobrzynia wysłaliśmy pytanie o to jakie kroki zostały przedsięwzięte, aby problematyczną sygnalizacje wyłączyć.
– W związku z licznymi zapytaniami dotyczącymi możliwości wyłączenia sygnalizacji świetnej na skrzyżowaniu ulic Hallera i Zamkowej informuję, że zarządcą dróg wojewódzkich nr 534 oraz 569, na których zlokalizowana jest sygnalizacja, jest Zarząd Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy, natomiast organem zarządzającym ruchem na tych drogach jest Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego – informuje burmistrz Mariusz Piątkowski.
– Gmina Miasta Golub-Dobrzyń występowała w lutym br. do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy z wnioskiem o pozostawienie na skrzyżowaniu sygnalizacji pulsacyjnej. Wniosek ten został przekazany do rozpatrzenia Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu, który w celu jego rozpatrzenia powołał komisję bezpieczeństwa ruchu drogowego. Mimo argumentacji, iż włączona sygnalizacja przyczynia się do powstawania korków i blokuje płynność ruchu, a co za tym idzie paraliżuje miasto, komisja negatywnie zaopiniowała możliwość wyłączenia sygnalizacji świetlnej, z uwagi na bezpieczeństwo wszystkich użytkowników ruchu, również pieszych. W następstwie tego Zarząd Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy nie wyraził zgody na wyłączenie przedmiotowej sygnalizacji – podkreśla burmistrz. – Pomimo negatywnego stanowiska Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy oraz Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu pracownicy Urzędu Miasta podejmowali kolejne rozmowy z przedstawicielami tych instytucji, których celem było doprowadzenie do zmiany świateł z ciągłych na pulsacyjne.
Przed okresem wakacyjnym prowadzone były wzmożone rozmowy z Zarządem Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy – Rejon Dróg Wojewódzkich w Wąbrzeźnie oraz z pracownikami Wydziału Infrastruktury Drogowej Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. Z uzyskanych informacji wynika, że stanowisko organów zarządzających drogą i ruchem nie uległo zmianie i nadal jest przeciwne wyłączeniu sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Hallera i Zamkowej. Pomimo tego ponownie zwrócono się do organu zarządzającego ruchem z wnioskiem o przełączenie świateł z ciągłych na pulsacyjne w okresie wakacyjnym. Do chwili obecnej nie otrzymano pisemnej odpowiedzi w przedmiotowej sprawie.
Urzędnicy nie mogą się dogadać, a my stoimy w korkach.
Tekst i fot.
(magbet)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie