Reklama

Ostatni opuścił kamienicę przy ul. Charszewskiego

02/12/2020 14:23

Kilka tygodniu temu pisaliśmy o dramatycznej sytuacji mieszkańców kamienicy przy ulicy Charszewskiego. Wówczas o sprawie zrobiło się głośno. Po naszej publikacji tematem zainteresowała się m. in. telewizja Polsat. Tymczasem jedyny mieszkaniec, który pozostał w kamienicy, otrzymał wypowiedzenie najmu oraz zablokowano mu dostęp do mieszkania.

Przypominamy, że temat eksmisji kilkunastu rodzin pojawił się na sesji rady miasta na początku wakacji. W lipcu burmistrz miasta Mariusz Piątkowski podkreślał, że sprawę i będzie szukał rozwiązania, aby pomóc mieszkańcom. Budynek przy ulicy Charszewskiego od 2012 roku jest prywatny. Wcześniej należał do zasobów miejskich. Mieszkało w nim 11 rodzin. Mieszkańcy pod koniec czerwca otrzymali pismo od adwokata reprezentującego właściciela budynku, informujące, że do końca sierpnia muszą opuścić mieszkania.

Na początku września otrzymali kolejne pismo od adwokata reprezentującego właściciela, tym razem z wezwaniem do zapłaty za najem pomieszczeń w kwocie 1200 złotych za każdy jeden dzień zajmowania lokalu.

Po artykule z początków września skontaktowała się z naszą redakcją ekipa programu Interwencja z telewizji Polsat z prośbą o kontakt z mieszkańcami. Na początku października odbyło się spotkanie i nagranie z pokrzywdzonymi mieszkańcami budynku przy ulicy Charszewskiego. Wszyscy zgodnie twierdzili, że miasto powinno pomoc z tego względu, że to z miastem mieszkańcy mieli podpisaną umowę, nawet w momencie, gdy zmienił się właściciel budynku w 2012 roku.

W kamienicy wówczas pozostał tylko jeden z mieszkańców. Tak wypowiadał się w sprawie ponad miesiąc temu.

– Mieszkam tu od 26 lat – podkreślał mężczyzna. – Wcześniej nigdy nie było żadnych problemów. Jestem w ogromnym szoku, że doszło do takiej sytuacji. Nie opuszczam swojego mieszkania, gdyż w każdej chwili właścicielka może, w czasie mojej nieobecności, przyjść i wymienić mi zamki w drzwiach i nie będę mógł wrócić do swojego mieszkania. Twierdzi ona, że nikt nie mieszka w budynku i budynek będzie przewidziany do rozbiórki. Jest to nieprawda. Ja tam nadal mieszkam. Nawet dziś informowano mnie, że przyjdzie ekipa, która zacznie rozbierać dach budynku. Wycofali się tylko dlatego, że dowiedzieli się, że będzie telewizja.

Od tego czasu minął kolejny miesiąc i na początku listopada mieszkaniec kamienicy otrzymał kolejne pismo od właścicielki, które dotyczyło wezwania do wydania lokalu. Możemy w nim przeczytać, że: „umowa najmu mieszkania została wypowiedziana. Zajmuje Pan mieszkanie bezumownie. Wzywam Pana do wydania lokalu w terminie 7 dni. Pismo zostało doręczone w asyście świadków. Czynność została nagrana”.

Mieszkaniec został zmuszony do opuszczenia lokalu. Drzwi do niego zostały zabite deskami. Przede wszystkim ma on żal do władz miasta, że nie pomogły w znalezieniu lokalu zastępczego, że został on pozostawiony tak naprawdę sam sobie.

Tekst i fot. Szyw

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do