Reklama

Pasja do modelarstwa

10/12/2016 15:49

Krzysztof Pokrętowski modelarstwem interesuje się już 7 lat. Teraz robi to bardziej profesjonalnie i planuje brać udział jako wystawca w festiwalach modelarskich

Wszystko zaczęło się kiedy na rynku pojawiło się czasopismo z modelami pojazdów wojskowych, które regularnie kupował.
– Z czasem naszła mnie chęć aby spróbować sił w własnoręcznym tworzeniu modeli i tak przy pomocy kilku farbek, figurek i sztucznej trawy powstała moja pierwsza makieta – mówi Krzysztof Pokrętowski. – W tamtej chwili złapałem tego modelarskiego bakcyla i od 4 lat zajmuję się modelarstwem bardziej poważnie. Sukcesywnie powiększam swój warsztat o nowe farby, narzędzia, posypki, akcesoria, a na półce pojawiają się kolejne pudełka z modelami które czekają na swoją kolej. Poszerzam swoją wiedzę czytając artykuły i oglądając poradniki wideo bardziej doświadczonych modelarzy, jak również inspiruję się pracami prezentowanymi na forach internetowych.
Tworzy modele głównie dla siebie, kilka z nich udało mu się sprzedać, robiąc miejsce na półkach na kolejne prace. W 2017 roku planuje po raz pierwszy wziąć udział jako wystawca w festiwalach modelarskich.
– Zajmuję się głównie tworzeniem modeli plastikowych w skalach od 1:24 do 1:72, od figurek, przez pojazdy na dioramach kończąc – mówi Krzysztof. – Najbardziej lubię pracować nad tymi ostatnimi. Dioramy, czyli makiety modelarskie pozwalają na trójwymiarowe odwzorowanie jakiejś sceny. Tworzenie terenu inspirując się obserwacjami natury i praca nad każdym detalem scenerii sprawia mi największą frajdę. W ostatnim czasie zacząłem tworzyć od podstaw własne budynki ze styroduru.
Podstawą pracy jest projekt, który w trakcie postępu prac zmienia się jeszcze kilkadziesiąt razy. Przegląd dostępne instrukcje i części (niektóre pojazdy mogą mieć ich nawet kilkaset), znajduje lub dokupuje potrzebne elementy i akcesoria, które chce umieścić w projekcie. Praca zaczyna się od wycięcia części z ramek i sklejeniu ich w elementy umożliwiające łatwe malowanie.
– Malowanie to najtrudniejszy proces – dodaje. – Figurki w zależności od skali mogą mieć nawet 2,5 cm wysokości. Podstawa to pewna ręka i równomiernie położenie kilku cienkich warstw farby. Ze względu na rozmiar, konieczne jest także odtworzenie cieni, aby model wyglądał bardziej realistycznie. Efekt ten można uzyskać poprzez pomalowanie wgłębień przy pomocy ciemniejszego odcienia. Po sklejeniu wszystkich elementów wykonuję tzw. weathering, czyli „brudzenie” modelu w taki sposób aby nie wyglądał jak nowy. Ostatnim krokiem jest wykonanie podstawki. Używam do tego specjalnych trawek statycznych, posypek modelarskich, krzaczków, a także tego co uda mi się znaleźć wokół mnie. Nic nie będzie lepiej udawać drzewa, niż odpowiednio dobrany kawałek patyka, a czarna herbata i nasiona brzozy sprawdzą się świetnie jako ściółka leśna.
Prace nad projektem, wliczając oczekiwanie na wyschnięcie kleju i farb, mogą trwać od kilku dni w przypadku małych modeli do kilkunastu tygodni w przypadku większych makiet.
Krzysztof Pokrętowski to kolejny bohater naszego plebiscytu „Człowiek z pasją”. 

(nał)
fot. nadesłane

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do