Reklama

Ścieżka w Węgiersku to prowokacja?

03/02/2022 00:11

Mieszkańcy Węgierska napisali do redakcji CGD list, w którym skarżą się na bezczynność wójta. Od lat proszą o ścieżkę rowerową w Węgiersku. Wójt ścieżkę właśnie buduje i uważa atak za bezpodstawny.

List podpisano: „Mieszkańcy wsi Węgiersk. Uwięzieni na swoich podwórkach”. Dlaczego uwięzieni? Chodzi o ścieżkę rowerową między Węgierskiem, a Golubiem-Dobrzyniem. A właściwie jej brak. „Węgiersk jest jedną z największych wsi w naszej gminie, a jako jedyny nie ma ścieżki rowerowej” – cytujemy list. – „Pisaliśmy do wójta, który nas ignoruje albo odsyła do powiatu, powiat do województwa, a województwo znowu do wójta.”

Ścieżka rowerowa łącząca Węgiersk z Golubiem-Dobrzyniem to dla mieszkańców kwestia zasadnicza, bo bezpieczeństwa. „W Nowogrodzie czy Sokołowie starsza osoba jak chce jechać do apteki do Golubia-Dobrzynia, to wsiada na rower i jedzie, bo mają ścieżkę”. Węgiersk takiej ścieżki nie ma, a poruszanie się rowerem po szosie, szczególnie starszych osób jest niebezpieczne. „Tak samo jest z dziećmi, jak czegoś zabraknie do szkoły to rodzic z Sokołowa wyśle takiego 13-latka rowerem do Golubia-Dobrzynia po plastelinę. Bo mają ścieżkę. U nas w Węgiersku nie ma na to szans. Prosimy gazetę o nagłośnienie sprawy i pomoc.”

Droga wojewódzka, ale mieszkańcy gminni

Wójt na nasze pytanie dlaczego odsyła mieszkańców Węgierska do powiatu czy województwa, nie kryje zdenerwowania. Choć droga prowadząca z Węgierka do Golubia-Dobrzynia jest wojewódzka, to mieszkańcy są przecież „gminni”, a ich potrzeby powinny być dla wójta priorytetem. Dlatego pytamy co i kiedy zrobił w tej sprawie? Czy wnioskował do województwa, by wspólnie wybudować taką ścieżkę? Wójt jest oburzony listem do redakcji. Uważa, że to prowokacja.

– Ja praktycznie taki sam list otrzymałem rok temu i zorganizowałem w Węgiersku spotkanie w tej sprawie – mówi Marek Ryłowicz, wójt gminy Golub-Dobrzyń. – I mówiłem, że to nie jest łatwo zrobić, skoro droga nie jest nasza, ale się staramy. Więc nie rozumiem tego donosu właśnie teraz, kiedy zaledwie 2 miesiące temu ogłosiłem, że się udało, że zaczynamy budować ścieżkę. Nie wiem o co chodzi, może to sprawa polityczna, przed wyborami...

Faktycznie 2 listopada Marek Ryłowicz podpisał umowę z Przedsiębiorstwem Drogowo-Budowlanym Sp. z o.o. reprezentowanym przez prezesa zarządu Jana Kopiczyńskiego na wykonanie zamówienia publicznego pn. „Przebudowa DW 554 w m. Węgiersk polegająca na budowie ciągu pieszo-rowerowego (ciąg pieszy z dopuszczalnym ruchem rowerowym) oraz budowa ścieżki rowerowej w pasie drogowym drogi wojewódzkiej nr 554 w miejscowości Węgiersk”.

Dojadą bezpiecznie tylko kilometr

– Łączna długość ścieżki rowerowej i ciągu pieszo-rowerowego wyniesie 1038,80 m, w tym ciąg pieszo-rowerowy będzie stanowić 191 m, a ścieżka rowerowa 847,80 m – mówi Ryłowicz. – Całkowita wartość umowy z wykonawcą to 799 tys. 801 zł. Gmina pozyskała dofinansowanie w wysokości 85 procent.

Ale to tylko kilometr ścieżki. Firma ma ją wykonać do końca sierpnia tego roku. A co z pozostałymi ok. 2,5 kilometrami, by dojechać do Golubia-Dobrzynia?

– Nie dało się zrobić tego w jednym zadaniu – tłumaczy wójt. – Będziemy się starać złożyć wniosek w połowie tego roku na kontynuację. I tu też pytanie czy na kolejny kilometr czy już na całość i czy w ogóle. Tereny leśne nie należą do nas, więc będę prowadził rozmowy z Nadleśnictwem Golub-Dobrzyń, byśmy dokonali wymiany. Oni nam pozwolą zrobić na ich terenie przy drodze ścieżkę, a gmina odda im w zamian część swoich leśnych zasobów.

Wynika z tego, że dojechać ścieżką rowerową do Golubia-Dobrzynia mieszkańcy Węgierska będą mogli najwcześniej w połowie 2023 roku. Czyli za półtora roku. I podkreślamy, że to jest ta wersja optymistyczna.

Tekst i fot. Aneta Gajdemska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do