Sokół Radomin miażdży na inaugurację

Ci, którzy myśleli, że po spadku z IV ligi piłkarzom Sokoła Radomin zabraknie motywacji do gry w okręgówce, w weekend musieli przecierać oczy ze zdumienia. W derbach powiatu podopieczni Sławomir Rożka rozbili aż 9:0 Iskrę Ciechocin

– Chcę wygrać każdy mecz i trzymać się w czołówce. Jeżeli będziemy dobrze trenować i będziemy zdrowi, na pewno jesteśmy w stanie wygrywać – mówił w niedawnym wywiadzie dla naszego tygodnika Sławomir Rożek, szkoleniowiec Sokoła. 

Trzeba przyznać, że piłkarze z Radomina wcielili plan trenera ze stuprocentową skutecznością. Na inaugurację ligi okręgowej spotkali się w derbach z Iskrą Ciechocin, która w poprzednim sezonie skończyła rozgrywki na 12. miejscu w tabeli. Pierwsza połowa nie wskazywała, że mecz będzie miał jednostronny przebieg. Co prawda gracze z Radomina przeważali kulturą gry i już w 8. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą Pawła Jachowskiego, a pół godziny później ten sam zawodnik podwyższył na 2:0, ale w pierwszej połowie więcej goli nie padło. 

Ostre strzelanie zaczęło się po godzinie gry. W 25 minut Sokół aż siedmiokrotnie pokonał bramkarza z Ciechocina, a sam Jachowski bramkowy dorobek zamknął na pięciu trafieniach. 

Co stało się z Iskrą w drugiej połowie? 

– Mieliśmy w tym meczu problemy ze składem – przyznaje Kamil Falkiewicz, trener Iskry. – Pojechaliśmy na to spotkanie w jedenastu, a dopiero później dojechał młody rezerwowy. Ponadto w wyjściowym składzie byli juniorzy młodsi. Pomimo tego uważam, że wynik jest o wiele za wysoki. Tym bardziej, że aż do 65. minuty było tylko 2:0 dla gospodarzy. Potem jednak naszym zawodnikom zabrakło tlenu i stąd padały kuriozalne bramki. Liczę na to, że będzie to pierwszy i ostatni taki mecz w tym sezonie. 

W drugiej kolejce Sokół zagra kolejne derby, tym razem z Promieniem. Gracze z Kowalewa Pomorskiego na inaugurację pechowo 0:1, po golu w doliczonym czasie, przegrali z SP Zawiszą Bydgoszcz. 

(ToB)
fot. archiwum

Sokół Radomin VS. Iskra Ciechocin 9:0 (2: 0)

Gole

P. Jachowski x5, A. Bruzdewicz, B. Żuchowski, K. Muchewicz, 
J. Luks