
W ostatnich dniach lotem błyskawicy obiegła miasto druzgocąca wiadomość. Kamera monitoringu zarejestrowała jak młody mężczyzna maltretował kota. Natychmiast pojawiły się setki komentarzy potępiających jego zachowanie. 20-latek zgłosił się na komendę policji. Grozi mu do 3 lat więzienia.
W miniony czwartek (6 maja) w jednym z lokali z maszynami do gier kamera monitoringu nagrała młodego chłopaka w momencie, gdy ten maltretował kota. Całą sprawę nagłośniła firma zajmująca się obsługą tego typu maszyn. Na portalu społecznościowym zostało umieszczone zdjęcie z prośbą o pomoc w rozpoznaniu sprawcy znęcania się na zwierzęciem. Również nasza redakcja otrzymała oficjalne zgłoszenie w tej sprawie. O wydarzeniu zostały poinformowane służby – policja i prokuratura.
– W czwartek policjanci przyjęli zawiadomienie od pracownika bitcoinu o znęcaniu się nad kotem, co zostało zarejestrowane na monitoringu – mówi pełniąca obowiązki oficera prasowego aspirant sztabowa Małgorzata Lipińska z Komendy Powiatowej Policji w Golubiu-Dobrzyniu. – Do zdarzenia doszło 5 maja w dwóch lokalach na terenie Golubia-Dobrzynia. Tam młody mężczyzna znęcał się nad kotem w ten sposób, że wieszał go na smyczy przez obudowę boksu, podduszał, deptał oraz siadał na zwierzęciu.
Jeszcze tego samego dnia podejrzewany mężczyzna zgłosił się na komendę. Okazał się nim być 20-letni mieszkaniec Golubia-Dobrzynia, a kot był jego własnością od miesiąca. Został przesłuchany i usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem, za co grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Zwierzę zostało przekazane do Stowarzyszenia S.O.S. dla Zwierząt w Wąbrzeźnie.
– Chłopak siadał na kocie, wieszał, ciągnął na sznurku, wkładał pyszczek do popielnicy – napisano na profilu społecznościowym Stowarzyszenia. – Wszystkie te czyny utrwaliła kamera firmy BITCOIN EMBASSY, która zgłosiła już sprawę do prokuratury. Ta firma będzie też oskarżycielem posiłkowym w sprawie, bo takie postępowanie nie może ujść bezkarnie. Lokalna organizacja nie miała możliwości zabezpieczyć kotki. Kotka trafiła zatem pod naszą opiekę. Jest przerażona i obolała. Czeka ją dokładna diagnostyka. Mamy nadzieję, że odzyska zaufanie i uda się przywrócić jej wiarę w człowieka, po tym co zgotował jej ten mężczyzna. Kotka nie ma obrażeń wewnętrznych. Zgrubienie na ogonie sugeruje jego złamie, ale czy na pewno, to wykaże prześwietnie. Koteczka miała dużo szczęścia, zważywszy co mogło ją spotkać po takim potraktowaniu, jak pokazują zdjęcia.
Pod postem opisującym wydarzenia w ciągu kilku godzin pojawiło się kilkaset komentarzy. W niemal wszystkich były słowa bardzo ostrej krytyki tego typu poczynań i żądania ukarania sprawcy. Tym bardziej, że udało się rozpoznać osobę, która maltretowała kota. Niestety po kilku dniach post został usunięty.
Do tematu wróciliśmy w bieżącym numerze naszego tygodnika.
(Red), Fot. Internet/Stowarzyszenie S.O.S. Wąbrzeźno
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie