
Zaparkowanie w centralnym punkcie Golubia-Dobrzynia czasami przypomina polowanie na skrawek wolnego miejsca. Czy problem ten da się rozwiązać?
– Parkingi przy ul. Plac 1000-lecia są niemal przez cały czas zapchane. Nie ma możliwości, by klient zaparkował. Ten zniechęca się i wybiera inne miejsca – mówi jeden z właścicieli lokalu przy głównym placu Dobrzynia, który poprosił nas o interwencję w tej sprawie. – Należy w jakiś sposób to zmienić, ponieważ działa to na niekorzyść przedsiębiorców prowadzących sklepy.
Sprawdziliśmy osobiście prawdziwość tej tezy. W poniedziałek o koło południa znalezienie wolnego miejsca w całym rejonie graniczyło z cudem. Po trzykrotnych objechaniu dookoła zrezygnowaliśmy z poszukiwania miejsca parkingowego. Problem więc rzeczywiście występuje. Kilka lat temu za zaparkowanie na parkingach miejskich płacono. Jednym z argumentów opłat było właśnie wprowadzenie większej rotacji miejsc. Z powodu niezadowolenia społecznego opłaty parkingowe zniesiono. Teraz w tym miejscu można parkować do woli. Być może kwestię pakowania rozwiązałaby planowana przebudowa części parku przy urzędzie na parking. Póki co ta inwestycja stanęła na etapie planów.
Z prośbą o wyjaśnienie i poradę zwróciliśmy się do Zarządu Dróg Wojewódzkich, do którego należą parkingi przy ul. Pl. 1000-lecia. Zaproponowaliśmy najprostsze i najtańsze rozwiązanie, wydzielenie kilku miejsc parkingu czasowego np. do 15 minut postoju:
– To pierwszy sygnał, który trafia do nas w tym temacie. W związku z tym, że proponowane zmiany dotyczą organizacji ruchu konieczna w pierwszej kolejności jest opinia Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego z udziałem przedstawicieli policji oraz Departamentu Infrastruktury i Inwestycji Drogowej. Zwrócimy się w najbliższych dniach z wnioskiem o przeprowadzenie wizji lokalnej w obrębie placu 1000-lecia. Od jej wyników będzie zależało wprowadzenie ewentualnych zmian – mówi Michał Sitarek z ZDW w Bydgoszczy.
Poprosiliśmy również o interwencję władze miasta do których należy także wiele parkingów na tym obszarze. Sprawę przekazano pod obrady komisji infrastruktury.
– Oczywiście takie rozwiązanie jest możliwe. Jedyna wątpliwość dotyczy tego, kto będzie sprawdzał czy kierowca parkuje w tym miejscu akurat 15 minut – mówi burmistrz Mariusz Piątkowski.
O dalszych postępach w sprawie poinformujemy w kolejnych materiałach.
(pw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie