
Po wakacjach, mieszkańców gminy czeka podwyżka cen wody. Niewysoka, ale wzbudziła szeroką dyskusję wśród radnych.
Podwyżki cen proponuje Zakład Usług Wodnych w Ostrowitem, który zajmuje się obsługą gminnych wodociągów. Wniosek o podwyżkę wpłynął do wójta gminy 17 czerwca. Mówił o konieczności podwyższenia opłat o 18 groszy na metrze sześciennym wody oraz 27 groszy na metrze sześciennym ścieków. Prezes ZUW Ostrowite tłumaczył, że główną przyczyną podwyżki jest chęć ograniczenia strat:
– Spółka nie zarabia na sprzedaży wody – tłumaczy prezes. – Zysk przynoszą roboty dodatkowe. W przypadku gminy Golub-Dobrzyń mamy także do czynienia z zadłużeniem wynoszącymi 115 tys. złotych, a dotyczą one zaległości płatniczych mieszkańców. To 16% planowanych wpływów.
Dodatkowo spółka musiała zainwestować w infrastrukturę w Nowogrodzie, ale akurat te koszty nie były brane pod uwagę przy opracowywaniu nowych taryf.
Część radnych oprotestowała pomysł podwyższania opłat za wodę i ścieki w sytuacji, gdy zdarzają się przerwy w jej dostawach:
– Nie chodzi tu o 18 groszy, tylko o to, żeby woda rzeczywiście dopływała do domów mieszkańców – mówi sołtys Białkowa i zarazem radna Karolina Rosołowska – Niestety zdarza się, że ludzie przychodzą do mnie i pytają mnie kiedy będzie woda, bo np. od 3 dni nie mogą się wykąpać.
Podobnego zdania był także sołtys i radny z Sokołowa – Tomasz Gutkowski:
– W naszym sołectwie także występuje problem wody, ale są także miejsca, gdzie dochodzi do częstych awarii rur.
Problemy z dostarczaniem wody w gminie Golub-Dobrzyń miały swój najbardziej intensywny okres latem ubiegłego roku, gdy zbiegły się w czasie z suszą. W tamtym czasie gmina i Zakład Usług Wodnych wyłożyły pieniądze na zwiększenie wydajności stacji uzdatniania wody w Nowogrodzie. W efekcie prace w tym miejscu ukończono w ok. 80 proc. Do ukończenia prac w tym miejscu potrzeba jeszcze około 20 tys. euro, ponieważ konieczne urządzenia produkowane są w Niemczech. Takie działania poratowały sytuację w sołectwach jak Nowogród, Węgiersk czy Macikowo, ale w Sokołowie czy Białkowie wciąż zdarzają się problemy. Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy badają już specjaliści. Gmina obecnie czyni starania, by przebić się z wodociągiem pod Drwęcą i zasilać najbardziej zagrożone sołectwa wodą z innej stacji.
– Gminne wodociągi mają łącznie 270 km – dodaje prezes ZUW. – Staramy się na bieżąco usuwać awarie, natomiast czasem jest to trudne – zwłaszcza w okresie letnim, gdy na polach są zboża i nie widać gdzie wycieka woda.
Radni postulowali, by ZUW zmienił sposób pobierania opłat z kwartalnego na miesięczny, ponieważ generuje on piętrzenie się wydatków i być może przyczynia do powiększenia zaległości za wodę:
– Takie rozwiązanie niestety powoduje wzrost kosztów działania spółki – argumentował prezes. – My oczywiście występujemy na drogę prawną przeciw dłużnikom, ale ściąganie pieniędzy jest trudne. Ewentualne odcięcie wody może i jest dobrym przykładem dla reszty dłużników, ale wymaga zaangażowania ciężkiego sprzętu.
Byli także radni, którzy uważają, że podwyżka nie jest znacząca:
– Z punktu widzenia zwykłego gospodarstwa domowego, gdzie zużywa się kilka metrów sześciennych wody, te 18 groszy nie jest zamachem na domowy budżet – argumentował przewodniczący rady gminy Bogdan Jagielski.
Podczas sesji rady gminy, radni przy jednym głosie przeciwnym – radnego Tomasza Gutkowskiego opowiedzieli się za uchwałą zwiększającą stawki za wodę. Należy jednak dodać, że w świetle polskiego prawa nie mogli zrobić nic innego. Radni głosują bowiem tylko nad tym, czy zaproponowana nowa taryfa opłat jest zgodna z prawem czy też zawiera błędy.
– Myślę, że w ciągu ostatnich 2 lat gmina zrobiła dużo, by poprawić usługę dostarczania wody do mieszkańców – podsumowuje wójt Marek Ryłowicz. – Poprawiło się zwłaszcza w okolicach Nowogrodu. Oczywiście jest jeszcze trochę do zrobienia, ale musimy poczekać na opinie specjalistów.
Nowe stawki zaczną obowiązywać od 1 września.
(pw), fot. internet
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie