Członkowie Stowarzyszenia Historyczno-Eksplorującego „Przedmoście” wraz z ekipą filmową programu „Poszukiwacze historii” ponownie odkryli historie z czasów II wojny światowej. Tym razem odnaleziono niemiecki pistolet MP 40
– W lutym zgłosiła się do mnie pani Sabina Wolska z domu Kryńska, w sprawie zakopanej amunicji na terenie posesji państwa Dybowskich w Podzamku Golubskim – opowiada Tomasz Stefański, prezes stowarzyszenia "Przedmoście". – W toku długiej rozmowy opowiedziała szereg pasjonujących historii z czasów jej dzieciństwa i dorastania, które istotnie wzbogaciły naszą wiedzę o Golubiu-Dobrzyniu z lat II wojny światowej. Głównym wątkiem był zakopany skład amunicji. Według jej relacji, po wycofaniu się wojsk niemieckich w styczniu 1945 i wyzwoleniu regionu, po kilku tygodniach, Sabina Kryńska mogła powrócić na teren gospodarstwa swoich rodziców, odebranego im w 1943 roku przez okupanta. Po powrocie, na całym klepisku stodoły poukładana była amunicja. Opisała ją jako przypominające gruszki z lotkami, długie rury z czymś dużym na końcu, puszki z drewnianymi rączkami. Po okazaniu fotografii pani Sabina rozpoznała na nich granaty moździerzowe, panzerfausty, stielhandgranate czyli granaty trzonkowe. 
Dzięki usłyszanej relacji członkowie Stowarzyszenia przystąpili do uzyskania wszelkich stosownych pozwoleń i zgody obecnych właścicieli terenu, państwa Doroty i Jerzego Dybowskich, na przeprowadzenie poszukiwań. 
W miniony piątek na polu w Podzamku pojawili się poszukiwacze historii. Do akcji wyruszyli: Tomasz Stefański, Piotr Orfin, który opowiedział historię działań wojennych w regionie, Janusz Cybulski, Zbigniew Jabłoński, Artur Kaszyński, Szymon Wiśniewski oraz Olaf Popkiewicz prowadzący program „Poszukiwacze historii”. Ciężki sprzęt do kopania użyczył Karol Dąbrowski. Była również firma saperska, która zabezpieczała bezpieczeństwo wykopalisk. Cała akcja trwała kilka godzin. Niestety poszukiwacze nie odnaleźli składu amunicji. Udało się znaleźć jedynie niemiecki pistolet maszynowy MP 40.
– Może nie znaleźliśmy zakopanej amunicji, ale poznaliśmy piękną historię, pozyskaliśmy szereg cennych wskazówek i dokumentów, a na koniec trafiliśmy na wisienkę na torcie, ikonę żołnierza niemieckiego w postaci pistoletu maszynowego MP 40 – dodaje prezes Stowarzyszenia. – Pani Sabina opowiedziała nam szereg historii i nieprawości których doznała jej rodzina podczas zawieruchy wojennej i zaraz po niej, losy znanych golubiaków m.in. dr. Koppa. Przekazała również szereg dokumentów i fotografii bezcennych moim zdaniem dla każdego historyka, regionalisty.  
 
Tekst i fot. (szyw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie