W piątek 20 stycznia na tradycyjnej studniówce bawili się tegoroczni maturzyści z Zespołu Szkół w Kowalewie Pomorskim. A studniówka to niezaprzeczalny znak, że do matury coraz bliżej. Jednak na razie nic nie jest w stanie zakłócić maturzystom radosnego nastroju zabawy.
Bal studniówkowy odbywał się w Domu Weselnym „Irena” w Kowalewie Pomorskim, zaś do szampańskiej zabawy zachęcał uczestników DJ Primo Impress Patryk Skorski. Zabawa rozpoczęła się od godziny 18 w piątek i potrwała do godziny 2 w nocy. Przyniosła wiele radości zarówno uczniom, jak też ich nauczycielom.
– Było cudownie, a ja wytańczyła się jak nigdy – ocenia Agnieszka Szymańska, wychowawczyni klasy 4 B (technik logistyk i technik mechatronik). Zapewniający muzykę DJ Primo Impress Patryk Skorski stanął na wysokości zadania. Młodzież naprawdę dobrze się bawiła, a tańcom nie było końca. Oczywiście, nauczyciele również nie ociągali się z wyjściem na parkiet i bawili się razem z maturzystami – dodaje.
Po uroczystym powitaniu i życzeniach, młodzież tradycyjnie zatańczyła poloneza. W tanecznym korowodzie uczestniczyła także wicedyrektor szkoły Joanna Graczyk Sobiechowska, kierownik praktycznej nauki zawodu Marek Łobodziński oraz dwie wychowawczynie klas maturalnych – Magdalena Paczkowska (kl. 4 A, technik żywienia i usług gastronomicznych) oraz Agnieszka Szymańska (kl. 4 B). Uroczysty, ale także radosny charakter wydarzenia młodzież podkreśliła poetyckim cytatem z Leopolda Staffa: „Bo coś w szaleństwach jest młodości/Wśród lotu wichru, skrzydeł szumu/Co jest mądrzejsze od mądrości /I rozumniejsze od rozumu”.
– Była szampańska zabawa ze sztywnymi gitami – ocenia Jakub Piórkowski z klasy 4 B (red. – sztywny git, sztywny gicior – powiedzenie w lubelskim slangu młodzieżowym, określające pozytywną sytuację lub bardzo fajną osobę).
– Studniówka wypadła naprawdę świetnie – podkreśla Magda Włodarska z klasy 4B. – Jako współorganizatorka bałam się, że nie wszystko będzie tak, jak powinno, jednak wszystko wyszło lepiej, niż planowaliśmy. Pomimo że na co dzień niekiedy mamy różne zdania, to na imprezie wszyscy zostawiliśmy spory poza sobą i tworzyliśmy jedną zgraną grupą – dodaje. – Czas spędziliśmy w cudownej atmosferze. Myślę, że każdy z nas zapomniał o nauce oraz czekającej nas maturze. Po prostu każdy żył chwilą. Bawiliśmy się do późnych godzin i przez całą imprezę nie schodziliśmy z parkietu. Mogliśmy również poznać nauczycieli z innej strony i razem z nimi świętować ten ważny dla nas dzień. Ten wieczór na pewno wielu z nas będzie pamiętać do końca życia. Dziękujemy bardzo wszystkim, którzy pomogli nam w przygotowaniach do tego ważnego dla nas dnia – podsumowuje Magda.
(krzan)
Fot. (nadesłane)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie