8 lutego 1886 roku żydowska część golubskiego biznesu wpadła w popłoch po tym, gdy ogłoszono niewypłacalność tartaku w Handlowym Młynie.
Właścicielem tartaku w Handlowym Młynie był niemiecki Żyd nazwiskiem Sonheim. Właściciel złożył dokumenty oznaczające bankructwo w golubskim sądzie i tym samym utopił wielu żydowskich kupców w Golubiu. Stało się tak dlatego, że miejscowi kupcy udzielili Sonheimowi kredytu i to na niemałą kwotę. Uczynili to, mimo że miejscowa ludność od dawna spekulowała, że tartak chyli się ku upadkowi. W efekcie kredytodawcy stracili większą część pożyczonej sumy.
Tartak sprzedano, ale większość pieniędzy poszła na spłatę długów. Syndykiem masy upadłościowej był właściciel jednego z golubskich hoteli – Grasnick. Tartaki w okolicach Golubia wciąż pozostały dobrym biznesem, zwłaszcza pod koniec wieku, gdy było wiadomo, że powstanie linia kolejowa z Kowalewa do Brodnicy i zajdzie potrzeba budowy torów oraz budynków stacji kolejowych. 8 lutego 1886 roku żydowska część golubskiego biznesu wpadła w popłoch po tym, gdy ogłoszono niewypłacalność tartaku w Handlowym Młynie.
(pw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie