
Koncesja i wyszynk alkoholu od średniowiecza była obiektem westchnień kupców. W 1925 roku w Kowalewie doszło do dwóch ciekawych sytuacji związanych z prawem do produkcji i sprzedaży alkoholu.
Jednym z bardziej znanych właścicieli skaldów alkoholów w Kowalewie był Niemiec Wirt. Po włączeniu Kowalewa do Polski w 1925 roku władze zwróciły się ponownie o wystąpienie o koncesję na sprzedaży alkoholów. Wirt jako zatwardziały Niemiec nie zamierzał respektować przepisów i o taką zgodę nie wystąpił. Kiedy urząd skarbowy nałożył na niego karę odwoływał się do Ministerstwa Skarbu - bezskutecznie. Skończyło się na zamknięciu biznesu.Drugi przypadek to również Niemka - Schreiberowa, która prowadziła Dom Towarzystw przy ul. Toruńskiej. W okresie rozbiorów biznes ten znany był pod nazwą „Gesellschaftshaus”. Wystąpiła ona o koncesję na wyszynk pod nazwiskiem swojego męża, który nie żył od 10 lat. Jeszcze ciekawsze, że urzędnicy błędu nie wychwycili i nieboszczyk otrzymał zgodę na wyszynk. Dopiero po donosie koncesję cofnięto ku rozpaczy Schreiberowej.
(pw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie