Reklama

Chwalą Bieg o Wschodzie Słońca

02/07/2022 00:01

Choć od imprezy minęło już kilkanaście dni, to uczestnicy jeszcze wspominają świetną organizację, atmosferę i znakomitą zabawę w jakiej mieli przyjemność wziąć udział. I nikomu nie przeszkadzała "nieludzka" pora...

4.16 to godzina startu Biegu o Wschodzie Słońca. Według biegaczy trochę nietypowa, ale zarazem tajemnicza i jedyna taka, gdyż zazwyczaj biegi zaczynają się o pełnych godzinach lub w połowie. Ale ten bieg taki miał być, niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju. I taki właśnie był. Ta wczesna pora przyciągnęła na Zamek Golubski 130 zarejestrowanych i opłaconych biegaczy, a wśród nich znane nazwiska ze środowiska biegowego, m.in. Agata Pskit z Łodzi – brązowa medalistka halowych mistrzostw Polski, Mateusz Kaczmarek – obecny mistrz Polski w biegu przez przeszkody, Marcin Drogorób – dyrektor departamentu sportu woj. kujawsko-pomorskiego i wielu innych wspaniałych biegaczy z całego kraju, bo każdy startujący w Biegu o Wschodzie Słońca był wyjątkowy.

Każdy z zawodników musiał zrobić to coś, aby tu być. Udział wzięło wiele drużyn, między innymi z Golubia-Dobrzynia: Agrolok Sport Team, EnDo Golub-Dobrzyń, Zawsze Do Celu, a także Zabiegani Czernikowo, drużyna Gra-Mar, drużyna z Kowalewa Pomorskiego, drużyna NAS Team i wiele innych.

– To była niesamowita i niepowtarzalna impreza biegowa. Wielkie gratulacje dla wszystkich biegaczy, bo oni byli tu najważniejsi, bez nich ta impreza by się nie odbyła. Gratulacje dla biegaczy EnDo Golub-Dobrzyń, którzy stanęli na podium. Błażej Mrówczyński był 3. w kategorii oraz 3. jako mieszkaniec Golubia-Dobrzynia, Sławomir Karpiński 2. jako mieszkaniec Golubia-Dobrzynia, ale i pozostali biegacze zajęli bardzo dobre miejsca. Mariusz Foksinski, Natalia Krępeć, Mateusz Modrzejewski, Piotr Piskorski, Justyna Piotrowicz, Marek Jabłoński, Mirosław Wojciechowski, Wiesława Wojciechowska – relacjonuje Piotr Piskorski z EnDo Golub-Dobrzyń.

– Zamek Golubski o wschodzie słońca to magia i niepowtarzalne widoki. Trasa świetna, zróżnicowana, podbieg na zamek robi robotę, pakiet startowy bogaty, klimat piękny, medale piękne, widoki wschodzącego słońca magiczne, oprawa świetna, nagrody były i to jakie, statuetki jedyne w swoim rodzaju. Śniadanie mistrzów zrobione i zorganizowane po mistrzowsku, szacun i pokłon wielki. Jak biegam od ponad 6 lat, nie widziałem na żadnych zawodach takiego śniadania. Stoły się uginały, po prostu było wszystko – zapewnia Piskorski.

A to kilka wypowiedzi i opinii zawodników po biegu: "Ten bieg jest na pierwszym miejscu pod względem organizacji"; "Impreza sztos, za rok tu wrócę"; "Biegam od 9 lat i nie spotkałam się dotąd z tak przygotowaną imprezą"; "Jeszcze nigdy na takim świetnym biegu nie byłam"; "Niech inne większe miasta uczą się od Mariusza Piątkowskiego i jego sztabu, jak organizować biegi"; "Śniadanie mistrzów było fenomenalne"; "Piękna i urocza trasa".

Agata Pskit, brązowa medalistka halowych mistrzostw Polski, która zajęła 3. miejsce open w BOWS tak pisze o golubskiej imprezie: "Na pewno była to najciekawsza impreza biegowa w jakiej brałam udział. Przed biegiem dla wszystkich startujących zwiedzanie zamku z przewodnikiem i możliwość noclegu w namiocie. Trasa do łatwych nie należała, ale w nagrodę dla wszystkich biegaczy czekało naprawdę wystawne śniadanie, które było świetną okazją do integracji z innymi szalonymi biegaczami. No naprawdę organizacyjny majstersztyk".

Wielu biegaczy zadeklarowało już, że wezmą udział w 3. edycji Biegu o Wschodzie Słońca za rok. – Jako uczestnik biegu stwierdzam, że organizacja zasługuje na wielki szacunek, pokłon i podziękowania za wkład dla Urzędu Miasta Golubia-Dobrzynia, burmistrza Mariusza Piątkowskiego, który jest pomysłodawcą tego wydarzenia, Gminy Golub-Dobrzyń, OSiR Golub-Dobrzyń z Krzysztofem Ośką i pracownikami, woj. kujawsko-pomorskiego, sponsorów i partnerów biegu: Agrolok, Karkon, Nestle, Zamek Golubski, Imprefarb, Dombud, GraMar, EnDo. Wielkie brawa dla was, kawał dobrej roboty. Podziękowanie dla klasy mundurowej "Wazówny" za perfekcyjnie zabezpieczenie trasy. Fotoreporterzy: Krzysztof Skop, Grzegorz Górecki – dzięki wam będą piękne fotki. Śniadanie mistrzów, które panie przygotowały, to majstersztyk kulinarny. Wysoko postawiona poprzeczka organizacyjna tego biegu, ale o to chyba chodzi, aby przyciągnąć biegaczy i ich rodziny do naszego miasta i promować to miejsce oraz wydarzenie. Za rok na pewno ponownie spotkamy się o 4:16 na Zamku Golubskim – podsumowuje Piotr Piskorski.

(ak), fot. nadesłane

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do