Reklama

Derby jednego gola dla Drwęca Golub-Dobrzyń

06/11/2015 08:48

Na derby Drwęca - Sokół czekało wielu miłośników piłki nożnej z naszego powiatu. Sam mecz rozczarował, ponieważ najwięcej emocji nie wzbudzały ładne strzały i akcje, a decyzje sędziego

Przez pierwszy kwadrans nie doszło do żadnej interesującej akcji. Dopiero w 18. minucie Czajkowski z Sokoła oddał ładny, chociaż niecelny strzał głową. Miał sporo czasu na przyłożenie się do strzału, ponieważ nie był zbytnio niepokojony przez obrońców zespołu Drwęca Golub-Dobrzyń. Sokół przyjął defensywną postawę i czekał na błędy Drwęcy, która starała się rozgrywać piłkę w środku pola. Ataki gospodarzy były jednak nieco zbyt wolne, aby nie dało się ich przewidzieć. W 40. minucie po jednej z kontr zawodnik Sokoła oddał ładny strzał z dystansu, ale tuż obok bramki. To tyle jeśli chodzi o pierwszą połowę. Bilans 45 minut to dwa niecelne strzały na bramkę i ogrom walki w środku pola. 

Początek drugiej połowy wlał nieco nadziei w serca kibiców. W 46. minucie Orzechowski do spółki z obrońcą powstrzymali szarżę Kanika z Drwęcy. Chwilę potem Piotrowski zagrał do Jagielskiego, ale napastnik Drwęcy chybił w bramkę. 

W 61. minucie piłkę meczową miał na bucie Stefański z Sokoła. W sytuacji sam na sam obronił jednak bramkarz Drwęcy - Szponikowski.

Decydująca o losach meczu była 80. minuta. Po rzucie wolnym najlepiej w polu karnym nalazł się obrońca Drwęcy - Raszka. Wyskoczył i skierował głową piłkę do bramki Sokoła. 

W 84. minucie drugą żółtą kartkę ujrzał Paweł Kanik i musiał opuścić boisko. Arbiter wzbudził tego dnia wiele więcej kontrowersji głównie dlatego, że nie dawał żółtych kartek za ostre faule, ale komentarze piłkarzy. W doliczonym czasie gry bramkarz Sokoła - Orzechowski udał się w pole karne Drwęcy szukając szansy po rzucie rożnym. Piłkę przejął Nikita Rybak z Drwęcy mając przed sobą całe boisko i pustą bramkę Sokoła. Przebiegł kilkadziesiąt metrów i uderzył kilkanaście metrów obok bramki. 

- Chciałem podziękować zawodnikom za walkę, ponieważ było widać ich wielkie zaangażowanie - mówi trener Sokoła Sławomir Rożek. - Uważam, że biorąc pod uwagę cały mecz oraz liczbę sytuacji, remis byłby bardziej sprawiedliwy. W pierwszej połowie mieliśmy dwie dobre okazje. W drugiej również mogliśmy objąć prowadzenie. Postawiliśmy na obronę i czujnie pilnowaliśmy Pawła Kanika. Trzeba powiedzieć, że bardzo dobrze nam to wychodziło. Niestety straciliśmy gola po stałym fragmencie gry.

- Jestem zadowolony z gry, ale nie z pracy sędziów. Mecz był ostry, a oni w kilku sytuacjach nie reagowali na niebezpieczne zagrania - podsumowuje trener Drwęcy Rafał Piętka. - Sokół nastawił się na grę z kontry. My próbowaliśmy prowadzić cierpliwie akcje w ataku pozycyjnym, aczkolwiek niewiele z tego wynikało. Początek drugiej płowy był w naszym wykonaniu dobry. Już wtedy mogliśmy objąć prowadzenie. Cieszą mnie 3 punkty, a jeśli chodzi o grę chciałbym jeszcze widzieć u nas więcej akcji oskrzydlających oraz prostopadłych zagrań do napastników. Akurat w tym meczu prostopadłe zagrania były trudne do wykonania ze względu na ustawienie gości w obronie. 

Tekst i fot. PW

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do