Podopieczni Łukasza Kierzkowskiego na własnym boisku przegrali z Pomorzaninem Serock 1:2 i nie poprawili swojej sytuacji w tabeli V ligi
Gospodarze z Golubia-Dobrzynia po ubiegłotygodniowym zwycięstwie w Sicienku liczyli na kontynuowanie dobrej passy. Przeciwnikiem MKS-u była ekipa Pomorzanina Serock – drużyna pewna utrzymania, ale bez szans na walkę o czołowe pozycje w tabeli.
Konfrontacja na obiekcie Drwęcy rozpoczęła się dla miejscowych bardzo dobrze. Za faul w obrębie „szesnastki” arbiter Daniel Mateusiak z Szubina podyktował słuszny rzut karny, a pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Kamil Górak. Niestety, jednobramkowe przodownictwo nie zagwarantowało drużynie Kierzkowskiego żadnego punktu. Pomorzanin bowiem dwukrotnie zmusił do kapitulacji Bojanowskiego i rywalizacja na obiekcie przy ulicy Sportowej zakończyła się wygraną gości w stosunku 1:2.
Drwęcy nie można zarzucić braku zaangażowania, co zgodnie podkreślali jej kibice. W sobotę poświęcenie, walka o futbolówkę, wielokrotne wślizgi i pościgi za oponentami nie wystarczyły jednak do tego, by w tabeli klasy okręgowej dopisać kolejne punkty. Martwić może fakt, iż MKS po raz kolejny w tym sezonie nie jest w stanie utrzymać wypracowanej przewagi. W ekipie z Golubia-Dobrzynia nie widać kondycyjnych braków, ale kwestia kontroli wyniku to sprawa wymagająca natychmiastowej poprawy. W następnej kolejce przed Drwęcą kolejne ciężkie zadanie – derby powiatu z Iskrą Ciechocin, która nadal ma szanse na awans do IV ligi. Początek lokalnego starcia w Elgiszewie zaplanowano na godzinę 17.00 (sobota, 3 czerwca).
(kl), fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie