Reklama

Drwęca Golub-Dobrzyń pokonuje wicelidera

25/10/2018 11:06

Drwęca Golub-Dobrzyń w sobotnim spotkaniu podejmowała u siebie Stal Grudziądz. Podopieczni Pawła Peplińskiego po bardzo dobrym spotkaniu pokonali gości 3:2

Drwęca Golub-Dobrzyń po niemrawym rozpoczęciu sezonu zaczyna łapać wiatr w żagle. Co prawda w zeszły weekend musiała uznać wyższość Węgrowianki Węgrowo, ale ekipa Pawła Peplińskiego znacznie poprawiła swoją grę. Szczególnie zawodnicy bloku ofensywnego przypomnieli sobie, na czym polega ich fach, bowiem biało-niebiescy w czterech ostatnich spotkaniach strzelili aż 15 goli. Zwyżka formy przyszła w samą porę, ponieważ w sobotę gospodarze mieli zmierzyć się z wiceliderem A-klasy, Stalą Grudziądz.

Jeszcze przed meczem kibice będący blisko ławek trenerskich mogli obserwować dość zabawną sytuację. Arbiter główny spotkania, skrupulatnie sprawdzając ubiór gości, raz za razem odsyłał ich na ławkę, nakazując zdjęcie nieregulaminowej odzieży założonej pod trykotami meczowymi. Na szczęście sytuację w porę udało się załagodzić i wszyscy mogli skupić się na piłkarskim widowisku. A było na co popatrzeć. Już w 8. minucie zrobiło się gorąco w polu karnym Drwęcy, jednak kapitan gości z bliskiej odległości strzelił prosto w Bojanowskiego. W 21. minucie dobrą piłkę na wolne pole posłał Szymon Szyjkowski, dopadł do niej Artur Pagie i pewnie wykorzystał sytuacje sam na sam. Mimo że Drwęca miała mniejsze posiadanie piłki i rzadziej gościła na połowie Stali, to jednak bardzo dobrze przesuwała formacje, a zawodnicy wzajemnie się asekurowali. W 33. minucie gospodarze ruszyli z kontrą po rzucie rożnym dla gości. Artur Pagie przytomnie przetrzymał piłkę i podał ją do pędzącego z prędkością TGV Darka Gołosia, który po samotnym rajdzie nie dał szans golkiperowi z Grudziądza i było już 2:0. Do końca pierwszej połowy gospodarze konsekwentnie grali swoje i nie pozwalali Stali na zbyt wiele. 

Krótko po wznowieniu gry po faulu w polu karnym sędzia podyktował „jedenastkę” dla gości, pewnie zamienioną na bramkę przez Jakuba Dreszlera. Chwile później okazję do wyrównania miał najaktywniejszy w zespole Stali Michał Pokora, ale jego strzał minął bramkę Bojanowskiego. W 61. minucie, po dużym zamieszaniu w polu karnym, przed szansą na strzelenie bramki stanął Szymon Szyjkowski. Jego lekki strzał wybronił bramkarz, ale przy dobitce Patryka Sitkowskiego golkiper gości nie miał już nic do powiedzenia. Jeśli ktoś myślał, że po tym golu Drwęca cofnęła się głęboko i chciała już tylko dowieźć wynik to grubo się mylił. Do końca spotkania obie drużyny zaciekle walczyły o kolejne bramki. Emocje sięgnęły zenitu, kiedy w 90. minucie po rzucie rożnym gola kontaktowego zdobył Kamil Zieliński, jednak okazało się, że to wszystko na co stać gości z Grudziądza w tym spotkaniu. 

– Jestem naprawdę zadowolony z gry moich chłopaków – mówił na gorąco po meczu Paweł Pepliński. – Stal to groźny rywal, jednak po raz kolejny okazało się, że w A-klasie każdy może wygrać z każdym.

Wielu kibiców zgodnie podkreślało, że był to najlepszy mecz w wykonaniu Drwęcy od kilku miesięcy. W drużynie wreszcie widać wolę walki i pomysł na grę. Na taką ekipę patrzy się z przyjemnością i oby ten stan rzeczy utrzymał się jak najdłużej. 
Po 12. spotkaniach z dorobkiem 19 punktów Drwęca zajmuje 7. miejsce. W przyszłym tygodniu biało-niebieskich czeka wyjazdowy mecz z przedostatnim w tabeli Wojownikiem Wabcz.

Tekst i fot. (LB)

Drwęca Golub-Dobrzyń VS. Stal Grudziądz 3:2  (2: 0) 

Gole
A. Pagie, D. Gołoś, P. Sitkowski

Skład:
Bojanowski – Rutkowski, Szwaracki (72’ Niburski), Żuchowski, Filipiak, Gajewski, D. Gołoś (69’ D. Pagie), A. Pagie (46’ Sitkowski), K. Pagie, Piotrowski (78’ Guzowski), Szyjkowski
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do