Reklama

Drwęca nie do zatrzymania. Idą do A-klasy

12/05/2023 00:35

W ostatnich dwóch meczach piłkarze Miejskiego Klubu Sportowego „Drwęca” Golub-Dobrzyń wygrali u siebie z Tartakiem Klamry aż 7:0 i na wyjeździe z Unifreeze Górzno 0:2.

W sobotę (6 maja) Drwęca zmierzyła się z niepokonaną w rundzie wiosennej drużyną Unifreeze Górzno. Zarówno gospodarze jak i piłkarze Drwęcy aby dalej myśleć o awansie do wyższej ligi, potrzebowali zwycięstwa. Spotkanie od samego początku było meczem walki w środku pola, co nie przekładało się na zbyt wiele sytuacji bramkowych. Jeśli były, tworzyła je drużyna z Golubia-Dobrzynia, jednak strzały Pawła Licznerskiego dwukrotnie lądowały na poprzeczce rywali. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.

Druga połowa to istny rollercoaster. Zgromadzeni tego dnia kibice z pewnością nie narzekali na nudę. W 70. minucie po faulu na Michale Kamińskim sędzia podyktował rzut karny, którego wykonawcą był Dawid Bisowski. Stoper ekipy z Golubia-Dobrzynia pomylił się. W 75. minucie drużyna gospodarzy została ukarana czerwoną kartką. Ponownie faulowany był Michał Kamiński. Kara ta zrodziła wiele emocji i po gorącej dyskusji z sędzią kolejny zawodnik z Górzna został ukarany czerwoną kartką, przez co goście kończyli mecz w 9. Sytuacja ta nasiliła ataki Drwęcy. W 80. minucie Michał Zgardowski w sytuacji sam na sam z bramkarzem minimalnie spudłował. W 82. minucie ponownie w polu karnym został faulowany zawodnik Drwęcy. Kolejną jedenastkę wykonał jednak pewnie Patryk Kociński, dla którego było to piąte trafienie w tej rundzie. Drwęca nie przestawała atakować i w końcówce meczu wynik na 0:2 ustalił Żuławski.

Reklama

– To nie był najlepszy mecz Drwęcy w tym sezonie, jednak naszą determinacją i pragmatyzmem udało się wygrać bardzo ważny mecz, który przybliża nas do upragnionego celu – mówi Dariusz Gołoś, prezes klubu i jednocześnie zawodnik MKS. – Serdecznie dziękuję kibicom Drwęcy, którzy mimo najdalszego wyjazdu w tym sezonie licznie zgromadzili się na stadionie gospodarzy, przez co nieustannie czuliśmy ich wsparcie.

Drwęca wystąpiła w tym meczu w następującym składzie: Rafał Bojanowski, Mateusz Gąsiorowski, Dawid Bisowski, Kamil Markowski, Kacper Pliszczyński, Marcel Żuławski, Michał Zgardowski, Michał Kamiński (Patryk Juszczak), Marcel Stanicki, Dawid Pawłowski (Krystian Szpanelewski), Paweł Licznerski (Patryk Kociński).

Reklama

Tydzień wcześniej zawodnicy z Golubia-Dobrzynia rozbili u siebie aż 7:0 Tartak Klamry. Pierwsze 20 minut nie zwiastowało aż tak wysokiego wyniku. Co prawda Drwęca miała optyczną przewagę, lecz to nie przekładało się na wiele sytuacji bramkowych. W 23. minucie Marcel Stanicki po samotnym rajdzie i minięciu trzech obrońców pięknym strzałem otworzył wynik meczu. Drwęca ewidentnie natchniona tą bramką ruszyła do ataku. Drugą bramkę zdobył Marcin Malcan, który powrócił do wyjściowego składu i odwdzięczył się bardzo dobrą grą. Trzecia bramka padła łupem Mateusza Gąsiorowskiego, który po składnej akcji podwyższył na 3:0. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa spotkania.

Zaraz po przerwie prowadzenie podwyższył Malcan. W 50. minucie znakomitą okazję na podwyższenie wyniku miał Marcel Żuławski, jednak rzut karny obronił bramkarz gości. Drwęca tego dnia się nie zatrzymywała i dążyła do zdobywania kolejnych bramek, czego po raz trzeci dokonał Marcin Malcan. Kolejne dwie bramki dołożyli zawodnicy, którzy weszli z ławki: Krystian Szpanelewski oraz Patryk Kociński.

Reklama

W tym meczu Drwęca wystąpiła w następującym składzie: Piotr Mielewczyk, Kacper Pliszczyński (Łukasz Kowalski), Dawid Bisowski, Kamil Markowski, Mateusz Gąsiorowski (Krystian Szpanelewski), Marcin Malcan (Dawid Pawłowski), Marcel Stanicki (Dariusz Gołoś), Michał Zgardowski (Patryk Juszczak), Michał Kamiński (Hubert Kotkiewicz), Paweł Licznerski (Patryk Kociński).

Drwęca jest liderem tabeli B-klasy z 1 punktem przewagi nad drugą Radzynianką Radzyń Chełmiński.

(Szyw)

Fot. G. Górecki

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do