Runda wiosenna w okręgówce ruszyła. Nie rozpoczęła się jednak ona szczęśliwie dla drużyny z Kowalewa Pomorskiego, którzy na wyjeździe mierzyli się z Zawiszą Bydgoszcz.
Przypomnijmy że jesienią ekipa trenera Bartosza Jagielskiego postawiła twarde warunki bydgoszczanom, tracąc bramkę na wagę trzech punktów dopiero w doliczonym czasie gry. Zawisza jest faworytem do awansu, a jej ambicje sięgają zdecydowanie wyżej.
Sobotnie spotkanie przy Sielskiej 12 było niestety meczem do jednej bramki. Już w pierwszej akcji ok. 3. minuty gospodarze objęli prowadzenie. Do przerwy było już 3:0, natomiast po zmianie stron zawodnicy Zawiszy dołożyli jeszcze 3 bramki i spotkanie zakończyło się wynikiem 6:0
– Mecz do zapomnienia – mówił pod spotkaniu trener „Promyczka” –Cztery bramki strzeliliśmy sobie sami. Popełnialiśmy bardzo proste błędy. W tym spotkaniu nie mogłem skorzystać ze swoich trzech podstawowych obrońców, co było bardzo widoczne. W drugiej połowie mieliśmy kilka okazji, m in. Muszyński kiwnął trzech, ale nie udało mu się strzelić bramki. Przegraliśmy zasłużenie, choć osobiście uważam że zbyt wysoko.
Na następne spotkanie wrócą obrońcy pauzujący w Bydgoszczy za kartki, co niewątpliwie cieszy szkoleniowca kowalewian. W przyszłym tygodniu Promień zagra bowiem derbowe spotkanie z Sokołem Radomin i na pewno będzie chciał odgryźć się za jesienną porażkę przed własną publicznością.
(LB)
fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie