Reklama

Festiwal straconych szans Sokoła Radomin

30/04/2019 16:00

Sokół Radomin mimo widocznej przewagi w pierwszej połowie nie potrafił wykorzystać doskonałych sytuacji, w konsekwencji czego ostatecznie uległ na własnym boisku 2:3. Sytuacja w tabeli „Sokołów” staje się coraz bardziej nieciekawa.

W ubiegłym tygodniu podopieczni Sławomira Rożka ulegli na wyjeździe Mustangowi Ostaszewo 0:2. Trener podkreślał jednak, że jego zawodnicy zagrali dobry mecz i że z taką grą sympatycy radominian mogą być spokojni o punkty. Rzeczywiście, od początku sobotniego spotkania to gospodarze byli stroną przeważającą, a momentami nawet – dominującą. Swoje sytuacje miał m in. Jan Luks, ale nie mógł zdecydować którą nogą chce uderzyć i piłka ostatecznie trafiła do bramkarza. Około 20. minuty jednak Cyklon mógł wyjść na prowadzenie, bowiem błąd przy wyjściu popełnił Szponikowski, wskutek czego minął się z piłką, ale goście trafili tylko w słupek. W końcu, po dobrym dograniu z rzutu wolnego w 24 minucie Paweł Jachowski wyprowadził naszą ekipę na prowadzenie. Ta bramka nieco podrażniła gości, którzy zaczęli mocniej naciskać, ale niewiele z tego wynikało. Sokół kontynuował tworzenie dobrych sytuacji. Najlepszą sposobność do podwyższenia prowadzenia ponownie miał Jachowski, jednak po jego strzale piłka odbiła się od słupka i bramkarz złapał ją praktycznie na linii bramkowej. Niestety, w 41. minucie po dośrodkowaniu piłka odbiła się od głowy Konrada Muchewicza i wpadła do bramki obok zaskoczonego Szponikowskiego. Do przerwy było 1:1, ale uczciwie trzeba przyznać że Sokół mógł i powinien prowadzić co najmniej dwiema bramkami. 

Pierwszy kwadrans drugiej połowy był zdecydowanie mniej spektakularny. Cyklon jednak stopniowo, tak jak podczas ubiegłotygodniowej potyczki z Promieniem Kowalewo Pomorskie, się rozkręcał, w efekcie czego w 71. minucie po strzale głową goście objęli prowadzenie. Jeśli ktoś spodziewał się, że goście po tej bramce cofną się i będą pilnować wyniku, to grubo się mylił. Zawodnicy z Kończewic ruszyli do bardzo wysokiego pressingu, czym ewidentnie zaskoczyli nasz zespół. Taka taktyka okazała się skuteczna, bowiem już kilka minut później było 3:1 po pięknym strzale przy samym słupku. Sokół zdołał odpowiedzieć tylko bramką Pawła Jachowskiego, ponownie zdobywając gola po dograniu z rzutu wolnego ustalając wynik na 3:2 dla gości. 

Do końca sezonu zostało 8 kolejek. Na chwilę obecną Sokół z dorobkiem 18. punktów zajmuje 13 miejsce w tabeli. Co prawda nie ma jeszcze powodów do paniki, bowiem podopieczni trenera Rożka mogą sobie dopisać jeszcze 3 punkty za walkower z Gryfem Sicienko. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że nie wiadomo ile drużyn ostatecznie spadnie z okręgówki do A-klasy „Sokoły” muszą uważać, aby miejsca oznaczające spokojny ligowy byt w pewnym momencie nie odskoczyły zbyt daleko. Póki co, 4 maja czeka ich kolejny trudny mecz. Sokół jedzie do Pruszcza na mecz z tamtejszym Startem, który obecnie wciąż liczy się w walce o awans do IV ligi. 

 Tekst i fot: (LB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do