W piątek 19 lutego odbyło się doroczne zebranie członków klubu Drwęca. Podsumowano miniony rok działalności tego najstarszego w powiecie klubu sportowego oraz ustalano plany na najbliższą przyszłość
Jesienią Drwęca Golub-Dobrzyń była klubem w dużej mierze zasilanym przez zawodników z zewnątrz. Największą grupę stanowili gracze z Bydgoszczy. Celem stawianym przed ekipą był awans do IV ligi. Niestety, pod koniec grudnia klub zmuszony został do rezygnacji ze wsparcia zawodników z zewnątrz. Teraz o sile klubu mają stanowić wychowankowie.
– Może ktoś powie, że zawodnicy, którzy pozostali to nie taka jakość piłkarska co ich poprzednicy z zewnątrz, ale ja powiem, że wiele rzeczy w piłce nożnej zależy nie tyle od tego co w nogach, ale w głowie zawodników. Myślę, że jeśli chodzi o kwestie ambicji i woli walki, w zawodnikach jest wielki potencjał – ocenia trener seniorów Drwęcy Paweł Pepliński. – Nie chcę, by mówiono, że zespół będzie walczył o utrzymanie. Chcemy walczyć o jak najlepsze miejsce w tabeli.
Podczas zebrania podsumowano sztuacj finansową klubu. W 2015 roku Drwęca otrzymała od miasta ok. 70 tys. zł dofinansowania. Kolejne ok. 30 tys zł pozyskała od sponsorów, chociaż jeśli chodzi o sponsoring działaczom nie jest łatwo.
– Niestety w kwestii pozyskania sponsorów nie jest łatwo zachęcić ich do współpracy – przybliża prezes Drwęcy Piotr Szczygielski. – Prawda jest jednak taka, że gdy pytamy potencjalnego sponsora o pomoc, ten nie pyta o to czy w drużynie grają „swoi”, czy zawodnicy z zewnątrz. Pyta o dwie rzeczy: miejsce w tabeli i to ile klub otrzymuje pieniędzy od miasta.
Prezes Drwęcy dodał, że w minionym roku klub prowadził działania mające popularyzować wśród mieszkańców mecze piłkarskie. Rozdawano gadżety, organizowano konkursy razem z urzędem miasta oraz włączono się w plany budowy klasy sportowej w gimnazjum.
Nadzieją klubu jest młodzież. Obecnie przy Drwęcy działają dwie drużyny młodzieżowe: trampkarze oraz juniorzy młodsi. Klub ma także nadzieję, na stworzenie drużyny juniorów starszych, która byłaby zapleczem dla kadry seniorów. Wiosną na ligowych boiskach nie zobaczymy natomiast drużyny rezerw seniorów Drwęcy. Została wycofana z rozgrywek, ponieważ jej zawodnicy wzmocnia wiosną pierwszą ekipę seniorów. Ciekawe rzeczy zaczynają dziać się za to w drużynach trampkarzy i juniorów młodszych:
– Mamy bardzo dobrych, perspektywicznych zawodników – podkreśla trener trampkarzy Kamil Nowatkowski – Problemem jest to, żeby zachęcić ich do pozostania w klubie. Już w trampkarzach są kuszeni przez kluby z większych miast. Musimy więc sprawić, aby Drwęca była dla tych młodych ludzi czymś więcej niż tylko przystankiem w karierze. Jestem jednocześnie trenerem w klubie Piłkarz Golub-Dobrzyń, który zajmuje się szkoleniem młodszych dzieci. One w większości będą zasilać szeregi Drwęcy. Mam porównanie między nowymi trampkarzami kilka lat temu, a tymi teraz, którzy trafili z Piłkarza. Rożnica jest olbrzymia. Wiele potrafią, są przyzwyczajeni do treningów i meczów o stawkę.
Dodajmy, że obecnie trampkarze zajmują trzecie miejsce w tabeli. Liderem w swoich rozgrywkach są piłkarze juniora młodszego.
– Czasem spotykam się z opinią, że nasze mecze są bardziej widowiskowe niż te seniorów – komentuje z uśmiechem trener Piotr Jagodziński. – W tej chwili zajmujemy pierwsze miejsce w tabeli, ale wiosna nie będzie łatwa. Rywale z pewnością nastawią się przeciwko nam z większym zaangażowaniem. Wiadomo, że w tym wieku zależy nam głównie na kształtowaniu dyscypliny i umiejętności zawodników, ale sukces sportowy jest także istotny.
Niestety podczas zebrania nie udało się dokooptować do składu nowego członka zarządu, powodem był brak chętnych. Samo zebranie zaczęło się także z opóźnieniem z powodu braku wymaganego kworum. Jest to bolączka nie tylko Drwęcy, ale również innych klubów i organizacji pozarządowych, gdzie poza stałym gronem społeczników brakuje szerszego zaplecza, które wspomagałoby ich działania.
My ze swojej strony zachęcamy do tego, aby co dwa tygodnie odwiedzić stadion w Golubiu-Dobrzyniu i kibicować drużynie Drwęcy. W końcu nie tylko zawodnicy tego klubu, ale także każdego innego grają wiele lepiej, gdy czują na sobie wzrok sporego grona kibiców.
Tekst i fot. (pw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie