W zaległym spotkaniu 7 kolejki kujawsko-pomorskiej okręgówki Promień Kowalewo Pomorskie zmierzył się na wyjeździe ze Startem Pruszcz.
Spotkanie zostało rozegrane na sztucznym boisku w Bydgoszczy, przy ulicy Słowiańskiej 7. Spotkanie nie odbyło się w pierwotnym terminie z powodu problemów kadrowych Promienia, za co początkowo nasza ekipa została ukarana walkowerem. Odwołanie od decyzji K-PZPN zakończyło się pomyślnie dla „Promyczka”, dzięki czemu wszystko rozstrzygnęło się na boisku, a nie przy „zielonym stoliku”.
W sobotnim spotkaniu obu ekipom mocno się we znaki dawał silny wiatr, który mocno utrudniał dokładne podania. Wbrew oczekiwaniom, Start nie zdominował kowalewian. Wprost przeciwnie – w pierwszej połowie ok 20 i 35 minuty Walaszkowski miał dwie stuprocentowe sytuacje, jednak piłka nie znalazł drogi do bramki. Warto wspomnieć jeszcze o sytuacji z początku spotkania, kiedy to niefrasobliwość obrońcy mógł wykorzystać Łuszczyński, jednak dwaj defensorzy z Pruszcza szybko naprawili błąd kolegi.
- Największym zagrożeniem ze strony Startu były dla nas ich dobrze bite stałe fragmenty gry, w szczególności rzuty wolne – mówi trener Promienia, Bartosz Jagielski – Mieliśmy sytuacje także w drugiej połowie, jednak nie udało nam się zmienić rezultatu. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z występu mojej drużyny, choć na pewno czuję lekki niedosyt że nie udało nam się wywieźć trzech punktów.
W przyszłym tygodniu Promień rozpoczyna rundę rewanżową. Podopiecznych trenera Jagielskiego czeka trudne wyjazdowe spotkanie z liderem tabeli i pewniakiem do awansu, Zawiszą Bydgoszcz.
Start Pruszcz- Promień Kowalewo Pomorskie 0:0
Dybka - Wrześniewski (89' Raniszewski), Kopaczewski, Kawula, Kwiatkowski, Łuszczyński, Marcinkowski (60'Magdziński), Rzepiński, Tarka, Walaszkowski, Wieczorkowski
Tekst (LB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie