Sobotnią porażką aż 1:7 z Unią Janikowo piłkarze Sokoła Radomin przypieczętowali spadek do V ligi. Jednak w żaden sposób nie załamało to ani zawodników, ani sympatyków tego klubu, którzy spotkali się na ognisku podsumowującym sezon.
Do przedostatniego spotkania w tym sezonie Sokół przystępował w kiepskich nastrojach, gdyż tydzień temu musiał uznać wyższość Startu Warlubie, a ostatni raz z trzech punktów podopieczni trenera Rożka cieszyli się na początku kwietnia. Unia natomiast ewidentnie jest w gazie. W ostatnich trzech meczach zdobyła sześć punktów, deklasując m.in. Polonię Bydgoszcz 5:0.
Jak to spotkanie podsumował trener Sokoła, Sławomir Rożek?
– Wynik mówi sam za siebie. Pierwsza połowa była jeszcze do zaakceptowania, chociaż także popełnialiśmy proste błędy, ale o drugiej trzeba jak najszybciej zapomnieć. Nie było żadnych pozytywów. Z przodu bez zagrożenia, z tyłu masa błędów. To najsłabsza połówka jaką pamiętam kiedykolwiek. Pod każdym względem.
Mimo wysokiej porażki, zaplanowane wcześniej ognisko na podsumowanie sezonu nie mogło się nie odbyć. Fani dziękowali swoim zawodnikom za dostarczone emocje i za to, że wprowadzili mały klub z niskim budżetem do IV ligi.
– Dziękujemy kibicom za liczną frekwencję na naszych meczach – mówi trener Rożek. – Mam nadzieję, że mimo końcowego rezultatu, pozostaną pozytywne wspomnienia po sezonie 2017/2018. Byli z nami zawsze, na dobre i na złe. Liczymy na ich pomoc w przyszłym sezonie, bo na pewno będzie ona potrzebna. Zawsze powtarzam, że klub tworzą zawodnicy, trenerzy, ale także kibice i całe otoczenie. To oni, zapełniając trybuny, powodują, że jest o co grać. Wygrywamy i przegrywamy razem.
Sokoła czeka jeszcze ostatni mecz w tym sezonie. W meczu wyjazdowym podopieczni trenera Rożka zmierzą się z Notecianką Pakość.
Tekst i fot.
(LB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie