Maraton wędkarski po raz pierwszy [wywiad]

Dariusz Kociński wraz z Polskim Związkiem Wędkarskim Koło Miejskie nr 13 „Drwęca” Golub-Dobrzyń organizuje I Golubsko-Dobrzyński Otwarty Maraton Wędkarski na jeziorze Owieczkowo. Zawody odbędą się w dniach 30-31 sierpnia. Specjalnie dla naszej gazety zdradza, na czym będą polegały te nietypowe zawody wędkarskie.

Na czym będzie polegał Golubsko-Dobrzyński Otwarty Maraton Wędkarski?

– Maraton wędkarski 24-godzinny to wyjątkowe wydarzenie, które polega na nieprzerwanej rywalizacji wędkarskiej przez całą dobę – od momentu rozpoczęcia zawodów aż do zakończenia po 24 godzinach. Uczestnicy będą mieli za zadanie łowić ryby w wyznaczonym akwenie, zgodnie z obowiązującym regulaminem amatorskiego połowu ryb oraz będą mogli łowić tylko na 2 wyznaczone metody połowu. Pierwsza z nich to spławik, a druga to fedder klasyczny. Zawodnicy mogą łowić dowolnie i zmieniać metodę do woli, ważne aby trzymali się tych dwóch metod. Liczyć się będzie masa złowionych ryb. Wszystko zostanie dokładnie udokumentowane przez sędziów, dodatkowo została stworzona kategoria Big fish, dla największej złowionej ryby i tu również będzie przewidziana nagroda. W maratonie udział bierze 20 drużyn 2-osobowych, sędzia główny zawodów oraz 2 zespoły sędziowskie 2-osobowe do pomocy. Przez całą imprezę na uczestników maratonu będzie czekało ciepłe jedzenie z grilla, napoje, kawa oraz herbata. Około godziny 23.00 zostanie podana ciepła zupa, na zakończenie mamy przewidziany obiad dla wszystkich uczestników. Mamy nagrody rzeczowe od miejsc 1-10 oraz dodatkowo upominki dla każdego z uczestników.

– Czym te zawody wędkarskie wyróżniają się od innych tradycyjnych zawodów?

– Główna idea tego maratonu to sprawdzenie wytrzymałości, cierpliwości i umiejętności wędkarskich uczestników. W trakcie całego wydarzenia zawodnicy będą musieli radzić sobie zarówno z warunkami atmosferycznymi jak i z własnym zmęczeniem. To prawdziwe wyzwanie, ale też świetna okazja do integracji, wymiany doświadczeń i dobrej zabawy w gronie pasjonatów wędkarstwa.

– Dlaczego zdecydowałeś się na organizacje tego typu zawodów?

– Pomysł zorganizowania 24-godzinnego maratonu wędkarskiego zrodził się z pasji do wędkarstwa i chęci stworzenia czegoś wyjątkowego dla naszej lokalnej społeczności wędkarskiej. Chciałem połączyć sportową rywalizację z integracją i dobrą zabawą w gronie osób, które podzielają to samo hobby. Zauważyłem, że w naszym regionie brakuje tego typu wydarzeń, które łączą wyzwanie z niecodzienną formą spędzania czasu nad wodą. Taki maraton to nie tylko sprawdzian umiejętności i wytrzymałości, ale też świetna okazja do poznania innych wędkarzy, wymiany doświadczeń i budowania pozytywnej atmosfery wokół wędkarstwa. Dodatkowo dzięki takim wydarzeniom możemy promować aktywny wypoczynek oraz jeziora, które mamy w swoim regionie. Zależało mi również na tym, aby promować odpowiedzialne i etyczne podejście do łowienia ryb – zgodne z zasadą „złów i wypuść” tam, gdzie to możliwe. Chcę, by ten maraton stał się coroczną tradycją, która zjednoczy wędkarzy i zachęci kolejne osoby do aktywnego udziału w tej pięknej pasji.

– Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Szymon Wiśniewski

Fot. Archiwum prywatne