Obecny kryzys migracyjny i napływ do Europy setek tysięcy ludzi z Afryki, Bliskiego Wschodu i Azji budzi w wielu osobach niepokój. Podobnie było w IV wieku, gdy Hunowie uruchomili w Europie proces, nazwany wielką wędrówką ludów. Na wieki zmienił on nasz kontynent
W połowie IV wieku największą siłą polityczną i militarną na naszym kontynencie było wciąż Cesarstwo Rzymskie. Imperium podupadało, ale jego siła gwarantowała wciąż tzw. Pax Romana, czyli pokój rzymski. Na północ od limes, czyli granic Rzymu, zamieszkiwały barbarzyńskie plemiona, m.in. Goci. Przebyli oni długą drogę ze Skandynawii, by wzdłuż Wisły dotrzeć na tereny obecnych Węgier i Rumunii. Ten układ sił zmienił się w 370 roku. To wówczas nad Morzem Czarnym pojawili się pierwsi Hunowie – koczowniczy lud rodem z Azji. Pierwszymi ofiarami wojowniczych koczowników były plemiona Alanów, zajmujące tereny obecnej Ukrainy. Hunowie podbijali kolejne terytoria sprawiając, że wielkie masy ludzkie zaczęły przemieszczać się w kierunku granic spokojnego cesarstwa. Latem 376 roku dziesiątki tysięcy Gotów uciekających przed Hunami stanęły u brzegów granicznej rzeki Dunaj. Ich lider spotkał się z cesarzem Walensem prosząc o azyl dla swoich ludzi. Cesarz uległ namowom gockiego wodza. Liczył na to, ze Goci szybko się ucywilizują i przyjmą rzymskie prawa i zwyczaje. Być może wstąpią także do rzymskiej armii. Cesarz obiecał Gotom ziemię, pożywienie i ochronę. Przez most na Dunaju w okolicach twierdzy Durostorum zaczęły przechodzić dziesiątki tysięcy uchodźców. Rzymianie mieli konfiskować im broń, ale tu dała o sobie znać kolejna plaga, która doprowadziła do upadku imperium – korupcja. Rzymscy żołnierze za małą opłatą przymykali oko na przemycanie broni.
Pokój z uchodźcami trwał krótko. Wkrótce wybuchła zaraza, a Rzym nie był w stanie kontynuować dostaw żywności dla Gotów. Ci głodowali i umierali. Rozwinęła się niezwykła forma szarej strefy w obrocie niewolnikami. Goci sprzedawali swoje kobiety i dzieci w zamian za mięso. Cesarz Walens ponownie zlitował się nad uchodźcami i pozwolił im przejść z terenów przygranicznych do miasta Marcianopolis w obecnej Bułgarii. Kiedy ci dotarli na miejsce, zastali zamknięte bramy. Rzymianie usiłowali także zamordować przywódców Gotów. W ten sposób doszło do rewolty.
9 września 378 roku pod murami miasta Adrianopol spotkały się armie gocka i rzymska. Ten dzień miał stać się początkiem końca Imperium Rzymskiego. Bitwa została przegrana, a cesarz Walens porzucony przez swoją świtę poległ. Jego ciała nigdy nie odnaleziono. Inna wersja wydarzeń mówi o tym, że cesarz uciekł i znalazł schronienie w jednym z pobliskich gospodarstw. Goci podpalili budynek, a cesarz spłonął.
Po śmierci Walensa we wschodniej części cesarstwa rządy objął Teodozjusz. Dzięki pomocy z Rzymu Teodozjusz był w stanie pokonać Gotów, ale wiedział, że nie będzie już możliwe ich przegnanie za Dunaj.
W 405 roku plemiona Wandalów, Alanów i innych Germanów przekroczyły Ren, rozpoczynając kolejną falę migracji. Dlaczego tylu Germanów pojawiło się w jednej chwili nad Renem? I tu problemem byli Hunowie. Germanie byli więc uchodźcami wojennymi. Zaczekali do zimy, kiedy rzeka zamarznie, co ułatwiło przeprawę. W tym momencie jedynym ocaleniem Rzymu był wódz Stylichon. Co ciekawe, był on z pochodzenia Wandalem.
W 410 roku inne barbarzyńskie plemiona – Wizygotów – napadły na Rzym. Przez trzy dni łupili Wieczne Miasto. Następnie udali się na południe Italii, również grabiąc, mordując i gwałcąc. Niedługo później plemiona Gotów przedarły się przez rzymską granicę, osiadając w Galii (dzisiejsza Francja). Porzucona przez Rzymian Brytania szybko stała się celem barbarzyńskich plemion Saksonów i Piktów. W 429 roku plemiona Wandalów przedarły się na tereny obecnej Hiszpanii.
W 476 roku ostatni cesarz Zachodniego Cesarstwa Rzymskiego – Romulus Augustulus – został pozbawiony władzy przez germańskiego wodza Odoakra.
(pw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie