Reklama

Ostatnia szarża husarii

07/11/2016 08:49

Dokładnie 5 października 1716 roku pod Kowalewem Pomorskim doszło do bitwy między wojskiem polskim a oddziałami saskimi. Po raz ostatni w historii Polski w bitwie tej walczyła husaria. Polscy jeźdźcy zmietli wojska niemieckie. Niestety Sasi mieli przewagę w piechocie i ostatecznie wygrali potyczkę.

Na początku XVIII wieku ziemie polskie były areną zmagań wojsk saskich, szwedzkich i rosyjskich. Nasi sąsiedzi walczyli w wojnie północnej. Rzeczpospolita nie brała w niej udziału. Król Polski August II Mocny, jako władca Saksonii wciągnął jednak Polskę w ten konflikt. 

W 1710 roku do Rzeczypospolitej wprowadzono wojska saskie, pod pretekstem zagrożenia tureckiego. Turcja sprzymierzona była ze Szwecją i wspierała roszczenia Karola XII i Stanisława Leszczyńskiego.

Utrzymanie wojsk saskich spadło na polską szlachtę. Specjalnie w tym celu powołano w stolicy komisariat generalny, który miał się zajmować pobieraniem kontrybucji na utrzymanie tych wojsk. Na szlachtę  nałożone nowe podatki bez jej zgody.

Wprowadzenie wojsk saskich do Polski miało także inne znaczenie. Planowano w ten sposób zreformować m.in. wojsko polskie. Łatwa do przewidzenia reakcja szlachty polskiej i nadużycia wojska saskiego miały spowodować protest szlachty, w którym mediatorem miał być król. Monarcha przy tej okazji chciał narzucić swoje reformy w duchu absolutyzmu.

Wobec tych działań ze strony wojsk sojuszniczych szlachta zaczęła walkę zbrojną. Pierwsze wystąpiły województwa małopolskie. Mimo zaangażowania wojsk saskich w roku 1714 w działania wojenne konflikt zaczął się rozprzestrzeniać. Senatorowie odmówili królowi poparcia, a szlachta zawiązała konfederacje wojewódzkie.

Konfederaci, występując przeciw obecności wojsk saskich w Polsce, zwrócili się jednocześnie z prośbą o mediację do cara Piotra I. Tym sposobem Rosja stała się rzeczywistą protektorką Polski, zyskując sposobność ingerowania w sprawy wewnętrzne Rzeczypospolitej. 

W listopadzie 1715 roku w Tarnogrodzie zawiązano konfederację generalną. Marszałkiem generalnym został Stanisław Ledóchowski. Za cel konfederaci postawili sobie obronę wolności RP, doprowadzenie do wyjścia wojsk okupacyjnych oraz odsunięcie urzędników saskich od władzy.

Walki z oddziałami saskimi toczyły się również w naszym regionie. Jesienią 1716 roku polskie oddziały wyparły z Torunia wojska saskie. Do kolejnego starcia doszło 5 października, pod Kowalewem Pomorskim. Bitwa rozegrała się wzdłuż dzisiejszej ulicy Brodnickiej, między ruinami zamku a stacją benzynową we Frydrychowie. 

Korpus saski generała Bosego, składający się z 6 tys. ludzi i 30 dział został wysłany przez króla w celu rozbicia oddziałów konfederackich regimentarza Chryzostoma Gniazdowskiego. W skład oddziałów polskich wchodziło 2000 jazdy, 800 piechoty oraz 11 dział. Gniazdowski pozostawił w Toruniu 6 dział i 200 piechoty, a z resztą sił ruszył ku nadchodzącym od strony Brodnicy Sasom. 

Na wieść o marszu Sasów na pomoc Gniazdowskiemu podążyły dwa oddziały konfederackie z Lubelszczyzny. Jeden z nich – składający się z konfederatów litewskich pod dowództwem Stanisława Potockiego (2000 jazdy) zdołał połączyć się z Gniazdowskim jeszcze przed spotkaniem z wojskami Bosego. 

Przeciwnicy spotkali się w Kowalewie Pomorskim. Konfederaci w centrum umieścili nieliczną piechotę z działami, prawe skrzydło zajęła jazda koronna, lewe – litewska. 

Kilka chorągwi jazdy husarskiej zostało wysłanych do lasów w okolicy Piątkowa oraz Frydrychowa. Ich zadaniem było opóźnienie marszu Sasów, aby piechota mogła lepiej przygotować się do obrony. Husaria zdołała z zaskoczenia rozbić jeden regiment saskiej piechoty. Przeciwnicy nie byli wstanie powstrzymać polskiej szarży. Husaria wykonała swoje zadania. Sasi zatrzymali się na dwie godziny. W tym czasie litewskie posiłki przygotowały się do obrony w okolicy ruin kowalewskiego zamku.  

Po wyjściu z lasów wojska generała Bosego zaatakował polskie prawe skrzydło i przełamał je, głównie za sprawą silnego ognia piechoty wspomaganej artylerią. Dalsze natarcie poszło na uszykowaną w centrum piechotę. Tymczasem Litwini na lewym skrzydle rozbili pozostającego tu w defensywie przeciwnika, ale zagrożeni ze skrzydła i tyłów musieli się wycofać. 

Konfederaci stracili około 800 jazdy, całą piechotę i działa. Sasów zginęło prawie 600. Kilka tygodni później rokosz zakończył się podpisaniem porozumienia z królem. Dużą role odegrali tu Rosjanie, którzy doprowadzili do sejmu niemego. Ale to już inna historia. 

 

(szyw)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do