Reklama

Pomaga kobietom uwydatnić ich piękno [WYWIAD]

19/04/2023 09:55

Perfekcjonistka, która nieustannie dąży do podnoszenia swoich umiejętności. Wciąż stawia sobie nowe cele i podnosi poprzeczkę. Z zaangażowaniem podchodzi do każdego działania i nie boi się wyzwań.

Mowa o znanej w Golubiu-Dobrzyniu makijażystce – Ilonie Pytel, która z pasją uwydatnia piękno kobiet, tworząc niesamowite makijaże. Pani Ilona opowiada o makijażu z perspektywy profesjonalnej makijażystki, opowiada też o tym jak udało jej się osiągnąć sukces zawodowy, połączyć pracę z pasją, a co najważniejsze – znaleźć w tym wszystkim czas dla siebie i najbliższych.

Jak zaczęła się Pani przygoda z profesjonalnym makijażem? Jak udało się Pani połączyć pasję z zawodem?

– Branżą beauty interesowałam się od zawsze, tj. od najmłodszych lat. W wieku osiemnastu lat otworzyłam działalność gospodarczą – salon kosmetyczny i zajmowałam się głównie stylizacją paznokci oraz drobnymi zabiegami kosmetycznymi i oczywiście makijażem (śmiech). Jednak na tamte czasy, bardzo mało klientek korzystało z profesjonalnych zabiegów w studio i ciężko było utrzymać firmę oraz na siebie zarobić. Dlatego musiałam zamknąć tę działalność. Natomiast w kręgu najbliższej rodzinny zawsze jakaś ciocia lub kuzynka prosiła mnie o makijaż lub fryzurę na jakąkolwiek uroczystość, bo wiedziały, że spełnię ich oczekiwania. Jako matka i żona, aktywna zawodowo, zawsze znalazłam czas na swój makijaż, czy obejrzenie filmu dotyczącego polecanych kosmetyków lub szkoleń z technik makijażu. Mój mąż widział jaką sprawia mi to radość, że mam bardzo dużą wiedzę na temat kosmetyków oraz talent do makijażu, chociaż ja sama w to nie wierzyłam. To właśnie mąż namawiał mnie od bardzo dawna do tego, żebym spróbowała rozwijać swoją pasję, to co lubię i na czym się znam… I tak od 5 sierpnia 2020 roku zaczęłam oficjalnie działać jako makijażystka i przyjmować klientki. Wymagało to ode mnie dużego zaangażowania i zaplanowania wszystkiego oraz poświęcenia. Musiałam połączyć moją pasję z pracą zawodową, którą wykonuję na pełen etat, do tego dochodzą też obowiązki domowe i życie rodzinne. Patrząc wstecz, sama się sobie dziwię jak to wszystko ogarnęłam i pogodziłam, chociaż aktualnie również nie jest łatwo, bo stawiam sobie coraz większe cele do osiągnięcia i podnoszę poprzeczkę, żeby rozwijać się w tej dziedzinie jeszcze bardziej. Dzięki ogromnemu wsparciu męża i córki, na których zawsze mogę liczyć i którzy zawsze we mnie wierzyli, w chwilach przemęczenia i jakiegokolwiek zwątpienia dostawałam mega kopa i chęci do dalszego działania. A że jestem osobą bardzo oddaną temu co robię, czas poświęcony na makijaże nigdy nie traktowałam jako stracony czy przykry obowiązek, tylko inwestowanie w siebie i rozwój oraz budowanie swojej marki osobistej Pytel MakeUp, którą tworzę z miłości do makijażu.

Czy są jakieś trendy w makijażu, za którymi Pani nie przepada, natomiast klientki je uwielbiają?

– Jestem osobą bardzo kreatywną i zawsze staram się wyjść o krok do przodu, żeby móc zaoferować klientce makijaż nie tylko taki, który będzie pasował do jej typu urody, ale również taki, który będzie wpisywał się w obecne trendy. Na pewno trendem, który nigdy nie wychodzi z mody jest promienna cera, którą możemy uzyskać dzięki użyciu produktów takich jak rozświetlacz czy puder rozświetlający. Ważne jednak, aby wiedzieć jak pracować z takim produktem i jak go użyć przy różnych typach cerach, aby efekt nie był odwrotny od zamierzonego, czyli np. żeby skóra nie wyglądała na spoconą. Bardzo popularnym w ostatnim czasie trendem w makijażu są mocno wyczesane brwi i uzupełnione w taki sposób, aby zaznaczyć każdy włosek. Ja aktualnie nie jestem zwolenniczką takich brwi i maluję je tylko na modelkach przy makijażach typowo instagramowych. Jednak zawsze pamiętam o preferencjach klientki i staram się tak dopasować, żeby ona była zadowolona z usługi, a ja z pracy którą wykonałam.

Co zatem wpływa na jakość wykonywanego makijażu?

– Nie tylko jakość produktów, ale też wiedza makijażystki, odpowiednie umiejętności, technika, narzędzia odgrywają kluczową rolę. Trzeba wiedzieć jakiej gąbki użyć, jakiego pędzla, z jakiego włosia… Ogromne znaczenie ma też stan cery. Właściwie dobrana pielęgnacja cery stanowi pięćdziesiąt procent sukcesu w makijażu. Dlatego zawsze przed makijażem zalecam klientom odpowiednią pielęgnację. Wysyłam kompendium wiedzy, co należy zrobić na minimum dwa, trzy tygodnie przed planowanym makijażem, ale też czego nie należy robić. Jednym z istotnych elementów jest unikanie słońca lub solarium przed ważną uroczystością. Rozgrzana i poparzona skóra źle wpływa na trwałość podkładu oraz na efekt końcowy makijażu. Wówczas każda nałożona warstwa makijażu tylko uwydatni niekorzystną kondycję skóry, a przecież tego chcemy uniknąć.

Najczęściej chcemy też zakryć makijażem zmarszczki…

– Zazwyczaj panie w wieku „eleganckim” przychodząc na makijaż, chcą aby je odmłodzić. To oczywiście jest jak najbardziej zrozumiałe, dlatego zawsze liczę się z sugestiami klientki i dobieram makijaż do danego typu urody, żeby ją podkreślał, tuszował mankamenty i nie postarzał. Czasami jest tak, że panie w wieku „eleganckim” bardzo mało się malują i przez to nie do końca dostrzegają fakturę swojej skóry czy zmarszczki. Kiedy nałożymy pielęgnację, podkład, korektor, wtedy dostrzegamy nasze linie mimiczne. Niestety makijażystka to nie chirurg plastyczny, który może wykonać lifting twarzy ani fotograf, który może wyretuszować zdjęcie. Nasza skóra ma określoną fakturę, pory, zmarszczki i tego nie jesteśmy w stanie zakryć makijażem.

Ale przebarwienia można łatwo zakryć?

– Przebarwienia oczywiście tak. Podobnie jak w przypadku skóry trądzikowej. Trzeba jednak wiedzieć jakie kosmetyki można zastosować, a jakich nie, żeby zakryć niedoskonałości, a żeby ich bardziej nie podkreślić.

Jakie ten kot ma piękne oczy, błękitne (śmiech i spojrzenie na kota siedzącego w fotelu razem z Panią Iloną)…

– Zawsze klientki się nim tutaj rozczulają. On jest bardzo towarzyski i lubi spędzać ze mną czas…

A jak się wabi?

– Lulu. To jest rasa ragdoll, bardzo rodzinna, chociaż można powiedzieć, że Lulu jest wyjątkiem tej rasy, gdyż jest indywidualistą i bardzo ceni sobie spokój oraz pozwala na przytulanie i głaskanie wtedy, kiedy on tego potrzebuje, a nie my.

Śliczny kot (uśmiech). A jakie rodzaje makijaży wykonuje Pani najczęściej? Jakie są aktualne trendy w makijażach?

– Każda makijażystka ma swój styl, to jak pracuje i jak wykonuje swoje makijaże. Przychodząc do mnie na wykonanie makijażu, większość pań wie czego może się spodziewać, gdyż przeglądają moje portfolio na moich stronach na Facebooku czy Instagramie, na których zamieszczam swoje prace, wykonane na klientkach czy modelkach, z różnymi stylami oraz panującymi aktualnie trendami w makijażu. Jednak najczęściej wykonuję makijaże typowo „beauty” czyli takie, które mają podkreślić naszą urodę, a zakryć drobne jej mankamenty. Jednym słowem mówiąc, są to makijaże w stonowanej kolorystyce, głównie w odcieniach brązów czy pudrowego różu na powiece z delikatnym błyskiem, rozświetloną cerą i subtelnie podkreślonymi ustami. I to są makijaże, które zawsze będą się wpisywały w aktualne trendy.

Co jest dla Pani najtrudniejsze podczas wykonywania makijażu?

– Kiedyś było to malowanie kreski na powiece, dziś mogę stwierdzić, że są elementy w makijażu, które są bardziej precyzyjne i wymagające. Dlatego z nabytym doświadczeniem oraz zdobytą wiedzą dotyczącą danych technik makijażowych wiem, że wszystko można wypracować jeśli tylko się tego chce. Dlatego aktualnie nie ma dla mnie trudnych elementów do wykonania.

Łatwo zauważyć, że coraz więcej młodych kobiet interesuje się makijażami – co wynika między innymi z dużej dostępności kosmetyków. Jednak jakie umiejętności musi posiadać dobra makijażystka? I jak odróżnić profesjonalną makijażystkę od początkującej?

– Uważam, że każda makijażystka powinna być dobrze zorganizowana, co przekłada się na jakość pracy, powinna być komunikatywna, gdyż jest to bardzo istotne, a dla niektórych klientek kluczowe. Dobra komunikacja pozwoli makijażystce ustalić potrzeby klientki, a klientce poczuć się zaopiekowaną i że faktycznie jest u profesjonalistki. Ważną umiejętnością jest również zaangażowanie, bo tylko dzięki temu jesteśmy w stanie wykonać dobry makijaż i odnieść sukces. Natomiast jak odróżnić profesjonalną makijażystkę od początkującej, sądzę że o tym będzie świadczyła jej wiedza oraz prace, które wykonuje. Ja sama dostrzegam bardzo dużą różnicę w swoich pracach, które publikowałam na swoich stronach na początku swojej makijażowej drogi, w porównaniu do teraz. Ciągła praca, doszkalanie się, obserwowanie topowych makijażystek z Polski i ze świata oraz samodyscyplina sprawiły, że rozwinęłam swoją pasję, z której czerpię satysfakcję oraz korzyść finansową.

Wspomniała Pani o topowych makijażystkach. Czy może Pani wymienić te, które są dla Pani największą inspiracją?

– W Polsce jest bardzo wiele uzdolnionych makijażystek, które odniosły ogromne sukcesy w tej branży. Jednak są też takie, które podziwiam nie tylko za to jak malują, ale za to jakimi są szkoleniowcami, jak przekazują wiedzę i jak się tą wiedzą dzielą. Dlatego moimi guru makijażowymi są m.in. Aleksandra Kaj – świetna makeup artist i szkoleniowiec, która tworzy niesamowite makijaże beauty. U niej kończyłam szkolenie. Kolejną wizażystką jest Ewelina Zych, która specjalizuje się w makijażach fotograficznych, potrafi świetnie łączyć barwy i przedstawić to na zdjęciach. Jednym z topowych wizażystów w Polsce, u którego kończyłam szkolenie, jest również Daniel Sobieśniewski, dyplomowany mistrz w zawodzie wizażysta-stylista. Jego prace są bardzo subtelne i kobiece, dlatego tak wiele osób u niego się szkoli.

Czy tanimi kosmetykami można wykonać dobry makijaż? Czy tańsze kosmetyki nie są w stanie dorównać produktom markowym/wysokopółkowym?

– Aktualnie na rynku kosmetycznym mamy bardzo dużo kosmetyków, czy to tych drogeryjnych czy wysokopółkowych. Kiedyś nie było takiego wyboru. Tylko marki selektywne dawały dobrą jakość produktów, dzięki którym można było wykonać dobry makijaż. Dziś jest zupełnie inaczej. Bardzo dużo kosmetyków drogeryjnych, w tym polskich marek ma bardzo dobry skład i jakość, dzięki którym wykonamy super trwały makijaż. Bo za trwałość tego makijażu nie odpowiada tylko jakość produktów, ale również stan cery i jej pielęgnacja, odpowiedni dobór przez makijażystkę kosmetyków do cery klientki, forma ich aplikacji, narzędzi, którymi pracujemy i oczywiście wiedza makijażystki, którą należy wykorzystać odpowiednio indywidualnie do potrzeb każdej klientki. Ja w swojej pracy również wykorzystuję kosmetyki drogeryjne, które można nazwać perełkami i czasami nie wyobrażam zastąpić ich właśnie kosmetykiem wysokopółkowym, skoro spełnia moje oczekiwania i rewelacyjnie wygląda w makijażu. Dlatego uważam, że dobra makijażystka wykona trwały, ładny makijaż produktami wysokopółkowym czy drogeryjnymi.

W jaki sposób doskonali Pani swoją wiedzę i umiejętności?

– Cały czas inwestuję w siebie, to znaczy uczestniczę w szkoleniach, targach kosmetycznych, bardzo dużo czytam i oglądam filmów na temat kosmetyków, pracy innych osób w tej branży no i oczywiście ćwiczę na modelkach. Myślę, że każde szkolenie uczy nas czegoś nowego i każde szkolenie pozwala mi się rozwijać. Korzystam ze szkoleń stacjonarnych, czasami jednodniowych, czasami kilkudniowych. Na szkoleniach stacjonarnych szkoleniowiec może dokładniej pokazać jak pociągnąć pędzel, czy wskazywać błędy. Korzystam też ze szkoleń online, bo uważam, że w ten sposób można poznać technikę innych makijażystów. Chociaż w przypadku szkoleń online wszystko może wydawać się proste, a w rzeczywistości takie nie jest. I nawet mając gotowy schemat działania, korzystając z tych samych produktów co szkoleniowiec online, odtworzenie tego może być trudne.

Jak wygląda tydzień Pani pracy? Kiedy jest najbardziej intensywnie i w jaki sposób wykorzystuje Pani wole chwile?

– Mój tydzień pracy wygląda tak, że od poniedziałku do piątku pracuję na pełnym etacie w urzędzie. Po powrocie do domu zajmuję się zwykłymi czynnościami domowymi jak robienie zakupów, gotowanie, sprzątanie, pomaganie mężowi w drobnych pracach remontowych naszego domu czy córce w lekcjach. Wieczorami odpisuję na wiadomości klientek i ustalam terminy wizyt. Pisze posty, tworzę rolki i planuję pracę z modelkami. W piątki przygotowuję studio do pracy z klientkami. A sobota to wyłącznie obsługa klientek, zazwyczaj do późnego popołudnia. Wieczorami jestem już zmęczona i nie mam siły na nic, ale zawsze staram się posprzątać makeup room, tj. umyć i zdezynfekować kosmetyki, pędzle. Niedziela to czas kiedy staram się odpocząć i spędzić z rodziną. Nie zawsze mi się to udaje, bo czasami w niedzielę również przyjmuję klientki na makijaż lub lekcję makijażu. Dlatego muszę być zdyscyplinowana i zawsze mam wszystko zaplanowane i zapisane w kalendarzu. Nawet wizyta u lekarza czy fryzjera musi być przemyślana, żeby nie kolidowała z codziennymi obowiązkami. Dni wolne mam podczas urlopu w wakacje, który bardzo sobie cenię i jest to czas, kiedy faktycznie całą rodziną wyjeżdżamy i spędzamy go wspólnie.

Łączenie wszystkich Pani obowiązków musi być trudne…

– Nie powiem że jest łatwo, bo nie jest. Poświęcam się we wszystkim co robię, a że jestem typem człowieka, który dużo pracuje, żeby coś osiągnąć, poświęcam dużo prywatnego czasu wolnego na doskonalenie swojego warsztatu makijażu. Dlatego, kiedy mam wolną niedzielę staram się odpocząć i spełnić ten czas z najbliższymi, czyli mężem i córką.

A czy myślała Pani o porzuceniu pracy na etacie na rzecz rozszerzenia własnej działalności?

– Nie chcę zdradzać moich planów i celów. Aktualnie nie powiem tak i nie powiem nie. Nie chcę się zamykać na swój rozwój. Jestem perfekcjonistką, podnoszę sobie poprzeczkę bardzo wysoko i czasami sama siebie nie mogę zadowolić. Jestem też bardzo związana z moją pracą na etacie, ciężko mi ją zostawić, bo wiem, że tam też jestem potrzebna. Jestem dla ludzi. Pomagam osobom pokrzywdzonym, a tu pomagam kobietom uwydatnić ich piękno.

Czy czuje się Pani spełnioną kobietą?

– Patrząc na to co już mam i co osiągnęłam w moim wieku, czy to w życiu prywatnym czy zawodowym kiedyś powiedziałabym, że TAK, natomiast aktualnie powiem, że NIE, gdyż wyznaczyłam sobie cele, które jak zrealizuję, będą świadczyły dopiero o tym, że będę kobietą spełnioną, a na to potrzeba jeszcze trochę czasu.

Bardzo dziękuję za miłą rozmowę. Życzę Pani osiągnięcia założonych celów i kolejnych sukcesów.

– Również bardzo dziękuję.

(AK), fot. Ilona Pytel

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do