Reklama

Rekonstruktor pełną piersią [wywiad]

08/07/2024 12:00

Tym razem w ramach cyklu prezentującego pasjonatów z regionu przedstawiamy Filipa Kaczanowskiego – rekonstruktora z Projektu Historycznego „Synowie Północy” Wojna kontynuacyjna 1941-1944. Filip zdradza szczegóły II Zlotu Miłośników Militariów i Aut Amerykańskich, który odbędzie się pod koniec wakacji na Zamku Golubskim

Filipie jesteś rekonstruktorem historycznym. Skąd w Tobie ta pasja?

– Zgadza się. Rekonstrukcją historyczną zajmuje się już od 10 lat, czyli tak naprawdę od najmłodszych lat. Hobby to towarzyszy mi przez całe życie i jest jego nieodłącznym elementem. Wszystko zaczęło się tak jak u większości osób, gdzie pasje historyczne pojawiają się za młodu, od zabaw na podwórku w „wojsko”, używając siły wyobraźni, aby patyk stał się karabinem, a rów pod blokiem okopami, następnie pojawiały się bardziej zaawansowane zabawki, filmy, seriale, a na koniec gry komputerowe, muzea i książki. Wszystko osadzone w tematyce realiów II wojny światowej.

Należysz do grupy „Synowie Północy”. Czym zajmujecie się, jeśli chodzi o rekonstrukcje? Dlaczego zdecydowaliście się odtwarzać żołnierzy fińskich?

– Synowie Północy, czyli obecnie jedyna zajmująca się odtwórstwem armii fińskiej grupa rekonstrukcyjna w Polsce swoje początki tak naprawdę ma w niewinnym żarcie, który rozrósł się do skali, której sobie nie wyobrażaliśmy. Ja wraz z drugim założycielem, moim zastępcą, zdecydowaliśmy, że skompletujemy sobie zestaw wyposażenia armii fińskiej jako taką absolutnie niszową ciekawostkę tak, żeby przebić pewną monotonię odtwarzania nieco bardziej codziennych, trywialnych sylwetek. Po pewnym czasie znalazło się więcej naszych znajomych, rekonstruktorów z innych grup, którym temat się spodobał i obecnie działamy w paczce 15 osób, wliczając rekrutów. Jako grupa zaś zajmujemy się promowaniem historii i kultury Finlandii, z okresu II wojny światowej i nie tylko. Uczestniczymy w wielu wydarzeniach publicznych, a także prywatnych sesjach zdjęciowych, których efekty można obserwować na naszej stronie na Facebooku.

Czy należysz jeszcze do innych projektów historycznych/rekonstrukcyjnych?

– Jak najbardziej, nie jest to jedyny mój projekt, ani grupa do której należę. Drugą grupą jest GRH „Der Erste Zug”, gdzie zajmujemy się odtwórstwem armii niemieckiej z okresu II wojny światowej, głównie z naciskiem na formacje Waffen SS, a także jednostek ochotniczych i cudzoziemskich armii niemieckiej. Drugą grupa, w której jestem zaledwie członkiem, to GRH „Bugaj”, będąca przedsięwzięciem skupiającym się na sylwetkach cywili z okresu wojny jak i przedwojnia oraz konspiracji polskiej z okresu okupacji.

Jesteście (Synowie Północy) współorganizatorami Zlotu Miłośników Militariów i Aut Amerykańskich na Zamku Golubskim. Co w tym roku specjalnego szykujecie dla zwiedzających?

– Jeśli mowa o tegorocznej, nadchodzącej dużymi krokami edycji zlotu w Golubiu-Dobrzyniu, mogę zagwarantować znacznie większą ilość grup rekonstrukcyjnych. Na dioramach, których będziemy mogli przenieść się z Finlandii do upalnych Włoch, na Francji i froncie wschodnim skończywszy. Jest zdecydowanie na co czekać i nie pozostaje nic innego jak tylko przyjść, zobaczyć rekonstruktorów, to co przygotowali, obowiązkowo zwiedzić zamek i zamienić z nami parę słów, i na pewno dowiedzieć się wielu ciekawostek. Zapraszamy!

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Szymon Wiśniewski

Fot. Zbiory prywatne

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do