Teraz powiat - rozmowa z Januszem Gurtowskim

O tym jak zdobył Koronę Gór Polski i dlaczego to zrobił oraz o planach rozmawiamy z kandydatem do Rady Powiatu Golubsko-Dobrzyńskiego – Januszem Gurtowskim

– Zdobył pan Koronę Gór Polski. Co to jest?

– Korona Gór Polski to 28 szczytów poszczególnych pasm górskich Polski. Zatwierdzona została 13 grudnia 1997 r. na specjalnym spotkaniu zwołanym przez redakcję „Poznaj swój kraj”, inaugurującym jednocześnie powstanie Klubu Zdobywców Korony Gór Polski.

– Jakie szczyty wchodzą w skład korony?

– Rysy – Tatry – 2499 m n.p.m.; Babia Góra – Beskid Żywiecki – 1725 m n.p.m.; Śnieżka – Karkonosze – 1602 m n.p.m.; Śnieżnik – Masyw Śnieżnika – 1425 m n.p.m.; Tarnica – Bieszczady – 1346 m n.p.m.; Turbacz – Gorce – 1310 m n.p.m.; Radziejowa – Beskid Sądecki – 1262 m n.p.m.; Skrzyczne – Beskid Śląski – 1257 m n.p.m.; Mogielica – Beskid Wyspowy – 1171 m n.p.m.; Wysoka Kopa – Góry Izerskie – 1126 m n.p.m.; Rudawiec – Góry Bialskie – 1112 m n.p.m.; Orlica – Góry Orlickie – 1084 m n.p.m.; Wysoka – Pieniny – 1050 m n.p.m.; Wielka Sowa – Góry Sowie – 1015 m n.p.m.; Lackowa – Beskid Niski – 997 m n.p.m.; Kowadło – Góry Złote – 989 m n.p.m.; Jagodna – Góry Bystrzyckie – 977 m n.p.m.; Skalnik – Rudawy Janowickie – 945 m n.p.m.; Waligóra – Góry Kamienne – 936 m n.p.m.; Czupel – Beskid Mały – 933 m n.p.m.; Szczeliniec Wielki – Góry Stołowe – 919 m n.p.m.; Lubomir – Beskid Makowski – 904 m n.p.m.; Biskupia Kopa – Góry Opawskie – 889 m n.p.m.; Chełmiec – Góry Wałbrzyskie – 851 m n.p.m.; Kłodzka Góra – Góry Bardzkie – 765 m n.p.m.; Skopiec – Góry Kaczawskie – 724 m n.p.m.; Ślęża – Masyw Ślęży – 718 m n.p.m.; Łysica – Góry Świętokrzyskie – 612 m n.p.m.

– Sporo tych gór. Wszystkie pan zdobył?

– Tak. Nie zrobiłem tego sam. W góry chodzimy we czwórkę, ja z żoną i przyjaciele. Wszystko zaczęło się od tego, że postanowiliśmy wejść na Rysy. Uznaliśmy, że skoro tej górze damy radę to i resztę zdobędziemy. Rysy zdobywaliśmy w miesiącach letnich, w lipcu. Na resztę potrzebowaliśmy czterech lat. Wiadomo, trzeba dopasować urlopy, a nie ma ich tak dużo. Korona Gór Polskich to też bardzo wymagające szczyty. Do takich wypraw trzeba się przygotować. Logistycznie i sprzętowo. Niektóre góry mają łagodne podejście, ale niektóre to prawdziwe wyzwanie.

– Jakie są zasady zdobywania korony?

– Nie ma ograniczenia czasowego i pory roku. To dowolne, ile poświęcimy na to czasu i kiedy. Ważne, by koronę zdobywać siłą  własnych mięśni. 

– Warto było poświęcić czas i przygotowania dla tej przygody?

– Zdecydowanie tak. To niezapomniane przeżycia. Dzięki tym wyprawom poznałem wspaniałe miejsca i ludzi. Zobaczyłem fajny świat i fajne perspektywy. Oczywiście będzie ciąg dalszy wypraw. W planach na przyszły rok mamy Szpiglasowy Wierch i może Granaty.

– Ma pan jakieś wspomnienia związane z tymi wyprawami?

- Nie będę trywialny i nie będę opowiadał o niedźwiedziach, które mnie goniły. Dla mnie przygodą byli napotykani ludzie i ich życzliwość. Pamiętam z Bieszczad, z Cisnej, bardzo życzliwego mechanika Krzysztofa Niedźwiedzia, który pomimo tego, że była sobota po południu, naprawił nam samochód. Życzliwość tych ludzi mnie ujęła, no i te piękne agroturystyczne gospodarstwa. Tego u nas brakuje.

– Czy dlatego startuje pan do rady powiatu?

– Miedzy innymi. Brakuje mi w naszym powiecie turystyki. Podczas moich wypraw często korzystałem z noclegów w agroturystyce. Chciałbym to ożywić, pomóc u nas stworzyć takie miejsca. Mamy piękny powiat i warto tu zapraszać turystów, stworzyć im bazę turystyczną. Jesteśmy powiatem, który ma czym turystycznie się pochwalić. Myślę też, że jestem człowiekiem, który może coś wnieść do rady powiatu. Jestem nauczycielem, aktywnym człowiekiem. Jestem ambasadorem czasopisma ,,Poznaj swój kraj”, które promuje rozwój turystyki krajowej w Polsce. Chciałbym działać w takim kierunku, żeby młodzi ludzie nie uciekali z naszego powiatu, a turyści chętnie do nas zaglądali.

– Dziękuję za rozmowę.
 

(CR) 
fot. archiwum rodzinne