Reklama

Zawsze chciałam być nauczycielką [wywiad]

09/11/2021 12:08

Już po Dniu Edukacji Narodowej kujawsko-pomorski kurator oświaty wręczał najbardziej prestiżowe nagrody pedagogom z naszego regionu. Nagrodę kuratora otrzymała także Agnieszka Brzostowska, dyrektor Zespołu Szkół nr 2 w Golubiu-Dobrzyniu. Postanowiliśmy przeprowadzić wywiad z nagrodzoną, by dowiedzieć się nieco więcej o zawodzie nauczyciela oraz funkcji dyrektora.

Każdy dyrektor szkoły był kiedyś dzieckiem i uczniem. Co powiedziałaby 17-letnia uczennica Agnieszka, gdyby spotkała siebie z przyszłości i dowiedziała się, że zostanie dyrektorką szkoły?

– Nie uwierzyłabym. Zawsze chciałam być nauczycielką. Takie przekonanie co do wyboru drogi zawodowej zaszczepiła we mnie moje polonistka, p. Grażyna Zaworska. To ona wzbudziła we mnie miłość do literatury… Swoją drogą była także dyrektorem szkoły.

Jaki był w tamtym okresie wizerunek typowego dyrektora?

– Była to osoba, której wszyscy się bali, ale też szanowali i czuli respekt. Tak przynajmniej było w Rypinie, gdzie kończyłam szkołę. Ale pamiętam także, że dyrektor był postacią rzadko widywaną przez uczniów. Był pochłonięty swoimi obowiązkami.

Pamięta Pani pierwszy dzień w pracy?

– Byłam bardzo przejęta. Miałam ze sobą mnóstwo książek i pomocy naukowych. I byłam na nich bardziej skupiona niż na samej lekcji. Oczywiście w nocy przed pierwszą lekcją długo nie mogłam zasnąć. Było to 18 lat temu i działo się w naszej szkole, ponieważ jestem z nią związana od początku.

– Pierwszy dzień bycia dyrektorem pamiętam z tego, że dziwnie siedziało się z tej strony biurka w gabinecie. Niemniej jestem na tyle długo związana z naszą szkołą, że szybko poczułam się dobrze. Satysfakcję sprawia mi wiele naszych przedsięwzięć, na przykład projekty unijne, które udaje nam się realizować lub to, że w minionym roku uzyskaliśmy aż 29 prymusów zawodu. Poza tym jest wiele innych spraw, które codziennie dają radość.

Jakiej rady udzieliłaby Pani młodemu nauczycielowi rozpoczynającemu pracę w szkole?

– Hmm… Powiedziałabym, że warto. Uczę od wielu lat i nigdy nie żałowałam swojego wyboru. Wciąż bardziej czuję się nauczycielem niż dyrektorem. Jeśli chodzi o radę, to należy być otwartym i słuchać. Obecne pokolenie młodzieży, wbrew obiegowym opiniom, jest wspaniałe. Praca w zawodzie nauczyciela to relacja dwustronna. My uczymy uczniów, ale także oni nas. Nauczyciel musi więc uważać na potrzeby uczniów, zwłaszcza teraz, po okresie pandemii i nauki zdalnej. Nie wyobrażam sobie, by nauczycielem był człowiek pozbawiony wrażliwości.

Wyobraźmy sobie, że zostaje Pani ministrem edukacji. Jaka byłaby Pani pierwsza decyzja i zmiana w systemie, która usprawniłaby pracę szkół?

– Z pewnością zrezygnowałabym z dodatkowej biurokracji dotyczącej tak nauczycieli jak i dyrektora szkoły. Po drugie odciążyłabym podstawy programowe. Obecnie za wzór systemu edukacji stawia się Finlandię, gdzie do zawodu nauczyciela trafiają najlepsi, ale są też najlepiej wynagradzani. Myślę, że to kolejny dobry pomysł na poprawę systemu. Pamiętajmy, że dzieci spędzają w szkole większość swojego czasu. To ważne, by towarzyszyli im wówczas mądrzy i dobrze opłacani nauczyciele.

Ktoś mądry powiedział kiedyś, że szef to ktoś, kto stoi samotnie na szczycie wzgórza i wystawia się za innych na zimne wichry losu. Czy faktycznie praca dyrektora ma takich charakter?

– Nie można być jednocześnie sterem, żeglarzem i okrętem. Każdy sukces dyrektora to sukces zespołu. Każda jego porażka to także porażka zespołu. Ja mam szczęście mieć znakomity zespół. Mowa tu o nauczycielach, pracownikach szkoły, ale także rodzicach i uczniach. Niektóre pomysły wysuwane przez uczniów potrafią naprawdę zaskoczyć. Warto ich słuchać. Wiele problemów można rozwiązać także przez rozmowę.

Podgłaszam radio w samochodzie, gdy słyszę piosenkę… „Queen – Show must go on”

Gdybym była bohaterką literacką, byłabym… Małgorzatą z Mistrza i Małgorzaty

Kupiłabym bilet do kina, gdyby pokazywano w nim ponownie… „Gladiatora”

Gdy widzę nowego człowieka, pierwszym na co zwracam uwagę są… oczy

Krzywiłam nos, gdy w planie lekcji pojawił się przedmiot…. Matematyka

Kiedy wygram milion złotych, z pewnością wybiorę się… w wycieczkę dookoła świata

Najbardziej motywuje mnie… Gdy wychodzi mi to, na czym mi zależy

Na bezludną wyspę zabrałabym… rodzinę.

Rozmawiał (pw), fot. nadesłane

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do