
Rozmowa z Beatą Kowalską, mediatorką przy Sądzie Okręgowym w Toruniu, wpisaną na listę mediatorów w Wojewódzkim Centrum Arbitrażu i Mediacji w Bydgoszczy
– Czym są mediacje?
– Najprościej mówiąc jest to pozasądowy sposób rozwiązywania sporów. Wypracowanie rozwiązania, które będzie zadowalało obydwie strony przy pomocy bezstronnego, neutralnego mediatora.
– Skoro strony pragną się dogadać, to po co potrzebny im mediator?
– Najczęściej nie potrafią się porozumieć. I wynika to z różnych przyczyn. Nie mają wszystkich danych, patrzą wyłącznie ze swojej perspektywy, stają na stanowisku „tylko ja mam rację”, czują się niewysłuchani, nieszanowani, czasem nie rozumieją intencji drugiej strony; kiedy w grę wchodzą emocje nasz obiektywizm i rozsądek słabnie. I tutaj rozpoczyna się praca mediatora. Pomaga on znaleźć nić porozumienia między stronami. Mediator dba, aby została zachowana odpowiednia równowaga, upewnia się, że każda ze stron słyszy i rozumie argumenty drugiej strony. To często jest klucz do rozwiązania problemu. Poza tym mediator nie ujawni żadnych informacji omawianych na mediacji – obowiązuje go poufność. Nawet jeśli sprawa trafi do sądu, żadna ze stron nie może wykorzystać informacji ujawnionych podczas mediacji.
– A jeśli sąd kieruje sprawę do mediacji?
– Zasady są takie same. Mediacje są dobrowolne, obydwie strony muszą wyrazić na nie zgodę. W każdej chwili można też z nich zrezygnować.
– W jakich sprawach najczęściej prowadzi się mediacje?
– Sąd do mediacji może skierować sprawę gospodarczą, spór między pracodawcą i pracownikiem, spór między sąsiadami, sprawę dotyczącą nieletnich albo karną. Przed mediatorem można np. wypracować porozumienie wychowawcze w sprawie rozwodowej, podpisać umowę dotyczącą alimentów i kontaktów z dzieckiem. Ostatnio są to często prowadzone sprawy ze względu na wymóg, który nałożył ustawodawca. Samotni rodzice, od 1 sierpnia 2017 roku, aby otrzymać świadczenie 500+, zobowiązani są do przedłożenia wyroku poświadczającego zasądzenie alimentów na rzecz dziecka. Mogą albo pójść do sądu, który wyda wyrok w tej sprawie, albo (a jest to sposób szybszy i tańszy), pójść do mediatora i zawrzeć ugodę alimentacyjną. Ugoda zawarta przed mediatorem, którą zatwierdzono przez nadanie jej klauzuli wykonalności, jest tytułem wykonawczym – takiego dokumentu oczekują urzędnicy od składających wniosek o świadczenie z programu 500 +.
– Czy są sprawy, w których nie można pójść na mediację?
– Nie prowadzi się mediacji z zakresu prawa administracyjnego i ubezpieczeń społecznych. Nie powinno się także mediować pomiędzy stronami, kiedy drastycznie została zachwiana reguła równowagi, np. związanych z przemocą.
– Temat wydaje się bardzo ciekawy i szeroki. Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: (ToB)
fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szanowna Pani mediator. Prowadzi się mediacje w również postępowaniu administracyjnym. Jest jej poświęcony cały rozdział 5a kodeksu postępowania administracyjnego.