Reklama

W piątek z Piątkowskim...

01/09/2021 10:05

Kilka pytań od mieszkańców rozłożyło burmistrza Golubia-Dobrzynia na łopatki. No ale każdy ma prawo mieć gorszy dzień.

Tuż przed piątkową imprezą Pożegnanie Lata udało nam się porozmawiać z Mariuszem Piątkowskim, burmistrzem Golubia-Dobrzynia. Burmistrz co prawda osobiście nie przepada za zespołem Weekend ale cieszy się, że udało mu się ściągnąć dla mieszkańców taką gwiazdę.

100 tysięcy za 1 dzień

- Nie słucham takiej muzyki. Sztywny Pal Azji, Róże Europy - to moje klimaty – mówi Mariusz Piątkowski. - Do końca ze względu na pandemię nie wiedzieliśmy czy będzie można zorganizować imprezę. Zaprosiliśmy różnorodne zespoły i każdy na pewno znajdzie coś dla siebie.

Koszty Pożegnania Lata nie są małe. Jak nam powiedział burmistrz tylko piątek, czyli zespół Weekend wraz pozostałymi 4. zespołami, plus nagłośnienie, obsługa itd. pochłonął aż 100 tys. zł. z miejskiej kasy.

Myślę - tak. Realizuję - nie

Nasi czytelnicy dopytują o budowę ścieżek rowerowych w mieście.

- Chciałbym w końcu z rodziną, bezpiecznie przejechać spod zamku do Szafarni, czyli z jednego końca miasta na drugi. Kiedy to będzie możliwe? – zadzwonił do redakcji mieszkaniec Golubia-Dobrzynia.

Burmistrz Piątkowski z rozbrajającą szczerością przyznał, że o ścieżkach w mieście co prawda myśli ale ich nie realizuje. Pochwalił się jednak budową ścieżki wychodzącą z miasta nad jezioro Grodno. Jednak kompleksowego pomysłu na ścieżki w mieście burmistrz nie ma.

Telefon do ponarzekania

Wkrótce zbliża się sezon grzewczy. - Jestem przerażony jak wielu mieszkańców Golubia-Dobrzynia spala śmieci w piecach. Plastik czuć w powietrzu. Chciałbym móc gdzieś to zgłosić, ale straż miejska zlikwidowana, więc nie wiem gdzie – to kolejne pytanie od czytelnika jakie zadaliśmy burmistrzowi.

- Już w zeszłym roku uruchomiłem numer alarmowy, komórkowy. Nasz pracownik do godziny 22.00 przyjmował takie zgłoszenia. I zapewne będziemy to kontynuować przez cały tegoroczny sezon grzewczy – uspokaja Mariusz Piątkowski.

Okazuje się jednak, że z pracownikiem porozmawiać można, ponarzekać i owszem. Ale nic poza tym. Kontrola nie odbywa się od razu.

- Pracownik nie jedzie aby skontrolować a tylko przyjmuje zgłoszenie. I takich zgłoszeń w ostatnim sezonie grzewczym mieliśmy tylko kilka. Kontrola jest później – mówi burmistrz.

Na nasze pytanie czy jest sens uruchamiania telefonu, który nie skutkuje natychmiastową kontrolą i mandatem burmistrz się denerwuje wyjaśniając, że tego typu problemy są na całym świecie.

Tu nie, tam tak

Na najbliższej wrześniowej sesji Rady Miasta radni pochylą się nad tematem wprowadzenia przy urzędzie parkometrów. Okoliczni kupcy proszą o to burmistrza od 2019 roku. Piszą petycje. Ale burmistrz jest na to głuchy. Pojawił się pomysł aby wprowadzić czasowe pakowanie. Jednocześnie kiedy pytamy Mariusza Piątkowskiego jaki ma pomysł na ożywienie golubskiego Rynku mówi, że to tam parkometry są potrzebne.

- Ja uważam, że dobrym pomysłem byłoby usprawnienie ruchu na starówce. Pod rośnie trawa? To auta blokują Rynek. Trzeba wprowadzić tam parkowanie czasowe? To ożywi starówkę – mówi Piątkowski.

Oto logika burmistrza. W miejscu gdzie jest niewielu kupców burmistrz chce postawić parkometry, a tam gdzie kupcy go o to proszą od lat - parkometrów odmawia. Gdzie tu sens?

Planem jest brak planu

Generalnie burmistrz nie ma żadnego pomysłu na ożywienie golubskiego Rynku.

A jego słowa:Trzeba zadbać o to aby mieszkania w Rynku były zamieszkane a lokale zajęte. Bo są puste.” - to opis rzeczywistości a nie plan działania.

Od sekretarza miasta dowiedzieliśmy się, że miasto wkrótce otrzyma od studentów z politechniki koncepcję na zagospodarowanie golubskiej starówki.

- To może być coś ciekawego co tchnie trochę życia w to miejsce. Podzielimy się tym pomysłem jak tylko studenci nam go przekażą – poinformował sekretarz.

Niestety przegapione

W planach była budowa parkingu przy Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. To tam mogliby parkować urzędnicy którzy teraz blokują miejsca parkingowe. Dwa lata temu miasto uzyskało pozwolenie na budowę. Ale...

- To nie jest taka prosta sprawa. Media zrobiły burzę, że chcemy zabetonować miasto. Przyjechała dziennikarka, afera, że wycinaka drzew, strata zieleni. Ponownie zapytałem o wolę radnych i ponownie wypowiedzieli się, że chcą parkingu. Więc wybudujemy – mówi burmistrz.

Ale nie ma na to najmniejszych szans. Gmina nie zaplanowała w budżecie środków na parking, a pozwolenie na budowę traci ważność już w październiku. Zatem odwlekanie sprawy spowodowało, że parkingu na razie nie będzie.

(AC), fot. archiwum CGD

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do